Playlist 1

23.08.2013

#51 Niall Smutny by Solider

Hejoł robaczki :)))). Nudzi mi się więc zapodam Wam imagin z Niallerem. ^__^

Twój chłopak miał wypadek samochodowy. Właśnie walczą o Jego życie. Jesteś cała we łzach.
O wypadku dowiedziałaś się gdy już przywieziono Niall'a na oddział.
W szpitalu podbiegłaś cała we łzach i spytałaś o Niall'a Horan'a. Znajdował się w sali nr 217.
Podbiegłaś do Niej. Przez szybę widziałaś jak blondyn leży nieprzytomny na łóżku. Po Twoich policzkach lały się strumienie łez.
Weszłaś do sali gdy chłopak oprzytomniał. Podbiegłaś do Niego i Go przytuliłaś. On odwzajemnił uścisk.
- Kocham Cię. . . - słabo wyszeptał.
- Ja Ciebie też. - oderwałaś się od Niego i usiadłaś na brzegu łóżka.
Chwyciłaś Jego dłoń i lekko ścisnęłaś. Po Twoim chłodnym policzku spłynęły łzy.
* DWA TYGODNIE PÓŹNIEJ *
Codziennie do Niego przychodziłaś. A także za każdym razem słyszałaś piękne "Kocham Cię".
Tego dnia niespodziewanie z samego rana usłyszałaś jak ktoś próbuje po cichu wejść do domu.
Temu komuś się udało.
Chwyciłaś spod łóżka rewolwer i Go przeładowałaś.
Nagle drzwi od sypialni się otworzyły. Wycelowałaś na drzwi. Było ciemno, bo miałaś zasłonięte bordowe rolety. W drzwiach pojawiła się jakaś postać. Przypominała Niall'a. Nie byłaś pewna czy to On. Ta postać Cię nie widziała. Podeszłaś bliżej i rozpoznałaś Go.
Odłożyłaś broń na stolik obok Ciebie i pocałowałaś blondyna.
On zamienił pocałunek na bardziej namiętny.
Po chwili oderwaliście usta od siebie. Wtuliłaś się w swojego chłopaka.
* 2 DNI PÓŹNIEJ *
Dowiedzieliście się, że hamulce w samochodzie ktoś poluzował.
Właśnie wyszłaś z domu z blondaskiem. Kierowaliście się do parku. Gdy znaleźliście się w parku niebieskooki objął się ramieniem.
Byliście dla siebie całym życiem.
Nagle usłyszałaś strzał, a chłopak upadł na kolana po czym całym ciałem na ziemię.
Postać z bronią odbiegła.
Zaczęłaś płakać. Pod Jego ciałem zrobiła się ogromna kałuża krwi.
Zadzwoniłaś po karetkę i policję.
- Kurwa, Niall ! Musisz żyć ! Otwórz oczy ! Bądź ze Mną ! - krzyczałaś na próżno.
Po chwili pojawiła się i policja, i pogotowie.
Zaczęli Go reanimować, a Ciebie siłą odciągnęli od chłopaka.
Po chwili wszystko od Niego odeszli. . . Podbiegłaś do Jego ciała.
Usiadłaś na Nim okrakiem. Nie wierzyłaś. . . Nie chciałaś uwierzyć . . . Chciałaś cofnąć czas tak abyście tutaj nie przyszli.
Chcieli Go zabierać.
Złożyłaś na Jego zimnych ustach pocałunek i po chili Go zabrali.
Patrzałaś jak karetka Go zabrała. . . Rozpłakałaś sie niesamowicie.
Pobiegłaś na most i bez zastanowienia skoczyłaś.
Teraz jesteście razem już na zawsze. Bardzo się kochacie.

1 komentarz:

  1. Ojoj bardzo smutne ;( Ale gratuluje wyobrazni wasz blog jest świetny ;)

    OdpowiedzUsuń