Playlist 1

24.05.2013

Niall +18

Siedziałaś na kanapie i czekałaś na swojego chłopaka, jak zawsze w dniu w którym wracał do domu. Po kilku minutach czekania przyszedł. Od razu Go przytuliłaś. Pocałował Cię na przywitanie, jak to miał zwyczaju. - Tak się cieszę, że już jesteś. - Powiedziałaś i wtuliłaś się ciepło w ramiona chłopaka. Kochałaś jak Niall Cię przytulał, był w tym mistrzem. - Mam dla Ciebie niespodziankę. - powiedział i wyciągnął z torby firmy PUMA czerwone wino. Po kilku minutach ogarnęcia się i wgl, poszliście do salonu. Niall otworzył Wino, i nalał do dwóch lampek. Napiłaś się wina równo z Niall'em. Spojrzałaś Mu głęboko w oczy po czym utonęłaś w Nich. Ocknęłaś się gdy Niall złapał Cię za rękę. Blondyn wziął Cię na ręce i zaniósł do sypialni. W Jego oczach widniało pożądanie. Miał na Ciebie chcicę. Zerwał z Ciebie czerwoną spódniczkę i białą bokserkę. Byłaś w samej bieliźnie. Usiadłaś na łóżku i ściągnęłaś Niall'owi spodnie, po czym także Koszulkę. Odpiął twój stanik i dół bielizny, nie byłaś Mu dłużna, więc zajęłaś się Jego bokserkami. Nialler położył się na łóżku, a ty uklękłaś przed łóżkiem i zrobiłaś blondynowi dobrze. Słyszałaś jak Jego oddech robił się płytki. Chłopak złapał Cię za włosy i wybił odpowiednie tempo. Po chwili doszedł. Wstałaś i Niall także. Nie mógł już wytrzymać, więc wszedł w Ciebie od tyłu. Oparłaś się rękoma o ścianę. Niall wchodził w Ciebie bardzo szybko i gwałtownie, wykrzykiwałaś Jego imię. Po kilkunastu minutach wyszedł z Ciebie i położył Cię na łóżku. Wszeedł w Ciebie bardzo powoli, ale stopniowo przyśpieszał. - Boże.. Niall... Zaraz dojdę. - wydusiłaś z siebie. - Moment - odpowiedział. Blondyn przyśpieszył swoje ruchy. Wasze ciała się stykały. Byliście bardzo ciepli. Położyłaś swoje ręce na plecach Irlandczyka. Za każdym razem, gdy chłopak trafiał w Twój punkt G wbijałaś paznokcie w Jego plecy pozostawiając czerwone ślady. Po kilku sekundach doszliście. Położyliście sie obok siebie. - To było cudowne - powiedziałaś i pocałowałaś Irlandczyka. ------- WOW. 8.000 wejść na blogu. Dziękuję ślicznie. <33. : * .

20.05.2013

Zayn +18

Wracasz z Zayn'em do domu o godzinie 23.55 . Byliście u znajomych i graliście m.in w butelkę. Twoim zadaniem było pocałować Hazzę. A ty chciałaś aby Zayn był trochę zazdrosny, więc wykonałaś na Harry'm francuski pocałunek. Zayn'a widocznie to rozzłościło. Po powrocie do domu można powiedzieć, że o niczym nie gadaliście, chyba że liczy się to że Ty powiedziałaś "Która Godzina..?". Ty będąc tylko w bieliźnie szłaś w stronę Sypialni, ale poczułaś ciepłe, duże ręce na swoich biodrach. Zatrzymałaś się i obróciłaś. Ujrzałaś nie zbyt zadowoloną minę Zayn'a. Zarzuciłaś swoje ręce na kark Mulata. - Dziś będzie kara. - powiedział poważnym tonem. - Wiem Panie Malik.. - Powiedziałaś, widząc iskry w Jego uwodzących oczach. Chłopak wziął Cię na ręce i rzucił na łóżko. Odszedł na chwilę, by przymknąć drzwi. Podszedł do Ciebie i zerwał Twoją czarną Bieliznę. Leżałaś przed Nim naga. Zayn ściągnął z Siebie koszulkę. Ten widok który kochałaś.. Czyli Zayn w samych Jeansach. Patrząc na Jego klatę przeszło Cię mnóstwo zboczonych myśli. Przegryzłaś wargę. Zayn podszedł do szafki, a Ty oparłaś się na łokciach. Mulat podszedł do Ciebie i uderzył Cię pejczem w piersi. Powtórzył Czynność kilka razy, po czym polizał twoje piersi. Przeszedł Cię miły dreszcz. Położyłaś się normalnie na plecach. Zayn odłożył pejcz i po czym pochylił sie nad Tobą i zaczął całować każdą część Twojego Ciała. Wplotłaś palce w włosy chłopaka. Zayn zjechał pocałunkami na Twoją kobiecość. Zrobił Ci minetkę. Jęczałaś i po chwili doszłaś. Mulat pozbył się swoich spodni i bokserek, a Tobie w tym czasie pozwolił dojść do Siebie. Jego męskość była już w gotowości. Przewrócił Cię tak, abyś leżała na brzuchu. Wypięłaś się lekko, a Zayn wszedł w Ciebie a ty krzyknęłaś. Wchodził w Ciebie bardzo szybko i głęboko. Solidna kara, jakiej wcześniej nie było. Wykrzykiwałaś Jego imię. Chłopak nie przestawał. - Krzycz, jęcz i co chcesz, ale nie każ mi przestawać. - powiedział i obrócił Cię na plecy i wchodził w Ciebie od przodu. Jedną rękę miał na Twoim biodrze, a drugą pieścił twoją pierś. Chciałaś ponownie dojść, wiec zaczęłaś sobie pomagać ręką. Zayn złapał Twoją rękę i położył Ją na łóżku i pokiwał palcem. Wykonał kilka ostatnich bardzo głębokich wejść i doszliście razem. Wasze płyny się zlały w jedność. Położyliście się obok Siebie i przykryliście sie kołdrą. ----------------- I WANT TO 8 COMMENTS :C. <3. XD . ALE PROSZĘ O SZCZERE KOMENTARZE. KISS. : * .

10.05.2013

Harry +18

Twoje kochanie okląga właśnie macz. Ty chcesz się z Nim trochę zabawić. Siadasz Mu na kolana okrakiem, przodem do Niego. - Ey.. No kurwa.. Odsłoń.! - wykrzyczał. - Pobawmy się. - powiedziałaś cichym głosem i zaczęłaś Go całować po szyi. On odsunął Cię od siebie. - Co ty odpierdalasz.?! - zapytałaś się Go, ale nie usłyszałaś odpowiedzi. Wyłączyłąś Mu szybko telewizor i podarłaś Jego koszulkę. - Bądą powtórki. - powiedziałaś i się lekko uśmiechnęłaś. - Ta... - powiedział niepewnie, i lekko rozzłoszczony. Zagasił lampkę stojącą na stoliku obok Niego. - Pobawimy się jak nigdy. - powiedział i uśmiechnął się.Kazał Ci usiążć na kanapie, więc tak zrobiłaś. Rozpiął dość brutalnie twoją bluzę, pod którą miałaś tylko stanik. - Jesteś... Taka piękna. - stwierdził i pocałował Cię w pierś. A Ciebie przeszedł przyjemny dreszcz. Zdjął z Ciebie szorty, razem z czerwonymi stringami. Odpiął Ci stanik i odrzucił gdzieś na bok. Chciałaś się zabrać za Jego ciuchy, ale Harry sie powstrzymał. - Dziś to nie będzie typowy sex. To będzie kara za wyłączenie mi tv.! - powiedział, dumny z tego jak piękną ma dziewczynę. - Dobrze panie Styles. - odpowiedziałaś. Wyjął z szafki futrzaste kajdanki i zakuł Cię w nie. Poczułaś nagle rozpierający od środka ból, który zamienił się w rozkosz. To Hazza włożył w Ciebie 3 palce. Pow chwili je wyciągnął i delikatnie uderzał Cię pejczem po piersiach. Już od razu patrząc na Niego robiłaś się mokra. - Wejdź we mnie... - powiedziałaś. Chłopak pokręcił przecząco głową. Położyłaś się do kanapie, a Harry zrobił Ci minetkę. Robił to jak zawodowniec. Piszczałaś, krzyczałaś, jęczałaś... To motywowalo Go do dalszej Pracy. Doszłaś. Hazza Cię pocałował, a po chwili odpiął kajdanki. Przytuliłaś się do Niego bardzo mocno. - Kocham Cię. - wyszeptał i położył się obok Ciebie. - Ja Ciebie też kotku. - powiedziałaś. --- Nie będzie 7 omentarzy - nie będzie nowego imagina. (:.

8.05.2013

Niall +18

- Gdzie My kurwa jedziemy.?! - krzyknęłaś pytająco, siedząc w aucie. Niall siedzący za kierownicą zachowywał sie tak, jakby Cię tutaj nie było. Nie usłyszałaś odpowiedzi z Jego ust. Była późna noc i nie wiedziałaś gdzie jedziesz, miałaś prawo sie trochę bać. Wjechaliście do Lasu. Jechaliście piaskową ścieżką około 3 minuty. Byliście dość daleko od asfaltowej drogi. Niall zatrzymał samochód na środku drogi. Wyszedł z Niego i podszedł otworzyć Ci drzwi, a Ty wyszłaś z samochodu. Zerwał z Ciebie sukienkę i przywarł do maski auta. Zdjęłaś Chłopakowi koszulkę i spodnie. Oby dwoje byliście w bieliźnie. Nialler zabrał sie za twój stanik. Miał "małe" problemy ze ściągnięciem Go. Więc Ty załatwiłaś sprawę ze stanikiem bardzo szybko. Chłopak zaczął masować twoje piersi. Językiem zaznaczał sobie drogę do twojej kobiecości. Zerwałaś z Niego ciemne bokserki, a On w zamian ściągnął twoje czerwone koronkowe majtki. Wzięłaś w rękę Jego męskość i robiłaś okrężne ruchy. Odkleiłaś sie plecami od maski samochodowej i zrobiłaś Niall'owi dobrze biorąc jego penisa do ust. Wydawał z siebie ciche jęki. Złapał Cię za włosy i wybił dobre tempo dla Niego. Po chwili spuścił Ci się do gardła. Wyprostowałaś się. Obdarzyłaś Niall'a namiętnymi pocałunkami, a ten wbił swoje dwa palce w ciebie i szybko Nimi poruszał. Jęczałaś w czasie pocałunków. Wszedł w Ciebie bez ostrzeżenia. Krzyknęłaś bardzo głośno. Niall przestał Cię całować, zajął się swoją główną robotą. Jego ręka byłą na twoim biodrze, a druga na twoich plecach. Ty zawiesiłaś swoje ręce na Jego szyi. Wchodził w Ciebie coraz brutalniej. Wykrzykiwałaś Jego imię w niebo głosy. Opadałaś na maskę. Oplotłaś swoje nogi wokół pasa Niall'owi, co ułatwiło Mu wejście w twoją kobiecość. Twoje ręce były na jego plecach. Wbijałaś paznokcie w Jego plecy i zostawiałaś po tym czerwone ślady. Byłaś blisko szczytowania. - [T.I.] jeszcze chwilę.. - powiedział zmęczony Chłopak. - Na trzy.? - zapytałaś się. Niall przytaknął i zaczął cicho odliczać. Na 3 doszliście razem. Wtuliłaś się w Jego ramiona. Po chwili się ogarnęliście się i pojechaliście do domu. --------------- Jak nie będzie pod tym imaginem 3-4 komentarzy to nie będzie następnego.

3.05.2013

Louis +18 Smutny

Jesteś z Louis'em w związku od kilku miesięcy, świetnie się dogadujecie, nie ma między wami sporów - wzór na wymarzony związek, ale... Nie mieliście wspólnego pierwszego razu. Ty i twoje kochanie jesteście już w bieliźnie i Ty masz, a raczej miałaś iść za zamiar spać. Gdy podeszłaś do łóżka poczułaś chłodne dłonie na swoich rozgrzanych biodrach. Przeszedł Cię miły dreszcz. Odwróciłaś się i ujrzałaś Lou. - Chcesz "to" ze mną zrobić..? - wyszeptał pytająco. W odpowiedzi dostał namiętny pocałunek który odwzajemnił. To nie był zwykły buziak... To był pełen romantyzmu i pożądania pocałunek. Szybkim ruchem Louis zdjął z Ciebie stanik, a tuż po nim twoje koronkowe majtki. Nie mogłaś sama zostać nago, więc pozbyłaś się Jego szarych bokserek Calvin'a Klein'a. Na początek ty mu sprawiałaś przyjemność. Wzięłaś Jego męskość w swoje zwinne dłonie i wykonywałaś okrężne ruchy. Wzięłaś Jego "Kolegę" do ust, co prowadziło Louis'a do cichego jęknięcia. Po kilku minutach penis drżał. Wiedziałaś, że Lou zaraz dojdzie. Wyjęłaś z ust męskość Louis'a. Usiadłaś Lou na kolanach tyłem do Niego. Chłopak pieścił twoje piersi. W pewnym momencie Chłopak przestał. - Daj rękę- powiedział. Tak zrobiłaś. Louis poprowadził twoją rękę do pewnego punktu na piersi.czułaś pod palcem jakiegoś.. Guza. - Czujesz.? - Zapytał. - Tak. Ale to Nic takiego.- powiedziałaś. - Ej.. A co jeśli to.. Rak..? - powiedział Lou z przerażeniem w oczach. - Wypluj to.. - oznajmiłaś i dotknęłaś jeszcze raz tego miejscach. - Idziesz jutro do lekarza. - Ok.. Ale sama... - Czemu sama..?! - Po prostu. Uszanuj to.- powiedziałaś. - Na dzisiaj mi wystarczy.. - Powiedziałaś i położyłaś się spać. *Następnego dnia* Wróciłaś od lekarza. Louis siedział na kanapie. Weszłaś i usiadłaś obok Niego zapłakana. - Co jest.? - Zapytał. - Ja.. Ja... Mam raka.. - powiedziałaś przez łzy. Louis'a zatkało, po chwili przytulił Cię. - Wszystko będzie dobrze. - powiedział i pocałował Cię w policzka. *4 miesiące później* Chodziłaś na zabiegi i inne leczenia. Nie miałaś już włosów na głowie, praktycznie byłaś już łysa.. To nie przeszkadzało Louis'owi. Przyszedł dzień decydujący o wszystkim. Pojechałaś z Chłopakiem do szpitala gdzie miała się odbyć operacja usunięcia guza. Po kilku minutach leżałaś już na łóżku na którym zawiedziono Cię na pewien oddział. Dałaś Lekarzowi list do Lou gdyby coś poszło nie tak. * Po operacji * Lou wstał z krzesła i podbiegł do chirurga który wychodził z sali operacyjnej. - Przykro mi... - oznajmił jednoznacząco lekarz i dał Lou'iemu list od Ciebie. Louis usiadł pod ścianą i do oczy napłynęłu Mu łzy. Zobaczył jak wywożą Ciebie z sali. Byłaś przykryta białą płachtą. Popłakał się i pobiegł do Auta. Przeczytał w samochodzie List od Ciebie "Cześć Louis.. Zapewne będziesz to czytać gdy ja będę tam na górze. Nie rób sobie niczego złego ze względu mojej śmierci. Znajdziesz lepszą. Jestem przy Tobie duchem. Kocham Cię ponad życie, niedługo się spotkamy. Pamiętaj o tym na zawsze. Twoja [T.I.]] : *. " Chłopak swoimi łzami pomoczył całą kartkę. Wracając do domu autostradą ledwo wiedział, ponieważ miał oczy we łzach. W pewnym momencie wpadł pod ciężarówkę. Zmarł na miejscu. Próbowano Go reanimować - na próżno. Pochowano Was w jednej trumnie. Mogliście być razem na zawsze, nic Wam nie przeszkadzało już. Byliście w raju.