Playlist 1

30.07.2013

Harry

Nie mogłaś uwierzyć, jak ten szmaciarz mógł Cię tak potraktować. Przyszedł do domu, wziął walizkę, spakował ciuchy i pojechał. Wylałaś wiele łez... Jeszcze niedawno zapewniał Cię, iż jesteś tą jedyną. A tu takie coś. Parę dni później okazało się, że jesteś w ciąży. Nie wiedziałaś jak powiedzieć o tym Harry'emu. Postanowiłaś nie mówić. * CZTERY LATA PÓŹNIEJ *. Jesteś z małą Darcy na placu zabaw. Po chwili zobaczyłaś, jak z Darcy rozmawia jakiś mężczyzna. Podeszłaś do Nich. Mężczyzna miał w rękach Waszą piłkę. - Może pan oddać Naszą Piłkę.? - spytałaś, a mężczyzna Ci ją podał. Nie mogłaś uwierzyć. To był Harry. Ten zielonooki za którego wylałaś tyle swoich łez. Wzięłaś Darcy za rączkę i poszłyście w stronę domu. Pod domem poczułaś jakieś ciepło. Czyjeś dłonie na swoich biodrach. Odwróciłaś się i zobaczyłaś Harry'ego. - Darcy idź do domu. - powiedziałaś, po czym dałaś małej klucze. - Pamiętasz mnie .? - spytał patrząc Ci w oczy. - Niestety, tak... - odwróciłaś wzrok. - Przepraszam. Wtedy byłem młody i głupi. - powiedział, po czym wytłumaczył Ci wszystko. - [T.I.], Kocham Cię... - powiedział. Po policzku spłynęła Ci łza i momentalnie Harry ją wytarł. - Ja Ciebie też.. - powiedziałaś cichutko. Poszliście razem do domu. Dalej miałaś w szafie kilka koszulek i innych ciuchów Harolda. * OCZAMI HARRY'EGO * Jestem taki szczęśliwy, że Ona po tym wszystkim mnie dalej kocha. Ale kim była ta dziewczynka..? - [T.I.], co to malutka dziewczynka.? - spytałem z zaciekawieniem. - To Twoja córka.. - powiedziała. Na samą myśl, że ta mała mogła być Moją córką poczułem wielkie serce rozpierające Moje serce. Mała dziewczyna siedziała w swoim pokoiku i oglądała zdjęcia z albumu rodzinnego. Wszedłem do Jej pokoju. - Hej księżniczko. - powiedziałem po czym rzuciłem Jej słodki uśmiech. - Hej.... - odpowiedziała nie pewnie. Usiadłem obok Niej na podłodze. - Kim Pan jest.? - spytała. - Jestem Twoim tatusiem. - odpowiedziałem ciekaw Jej reakcji. Młoda nie była w stanie wydusić z siebie jakiegokolwiek słowa. - Na prawdę..? - spytała po chwili. - Oczywiście. - odpowiedziałem i dałem Jej całuska w czółko. - A jak masz na imię.? - spytałem. - Jestem Darcy. A pan.? - popatrzała na mnie pytająco. - Jestem Harry. Ale nie mów do mnie „Pan”. Mów mi „Tata”. - odpowiedziałem i pokazałem rząd swoich białych ząbków. Darcy dalej przeglądała album. Nagle natknęła się na zdjęcie gdzie byłem ja i [T.I.] za czasów Naszej pierwszej randki. - Kto to jest.? - spytała przyglądając się fotografii. - To ja i Twoja Mamusia. - odpowiedziałem. - Kocham Cię. - popatrzyła się na Mnie. Byłem niesamowicie szczęśliwy. - Ja Ciebie też, cukiereczku. - rzuciłem i przytuliłem ją. Kilka minut później wyszedłem z Jej pokoiku. Następnie poszedłem w stronę łazienki gdzie była [T.I.]. Przebraliśmy się w ciuchy do spania, bo była już 22.10. Miałem na sobie tylko bokserki, a [T.I.] tylko czarną bieliznę i Moją koszulkę. Byliśmy w salonie. Darcy nie chciała iść się wykąpać, więc moje kochanie stwierdziło, że gdy będzie zmęczona to sama będzie chciała iść spać, a wtedy i tak będzie musiała iść się wykąpać. O 23 do salonu przydreptała Darcy. Wziąłem ją do szybkiej kąpieli, ubrałem w różową piżamkę i położyłem do łóżka dawając buziaka na dobranoc. Następnie poszedłem do Salonu gdzie była [T.I.] która właśnie wstawała aby iść do łóżka. Wziąłem Ją na ręce, zaniosłem do łóżka i przykryłem Nas oboje. - Kocham Cię. - powiedziałem i pocałowałem Ją namiętnie.

26.07.2013

Zarry +18

Masz już 18 lat. Masz na nazwisko Tomlinson, i nie – nie jesteś żoną Louis'a. Lou to Twój brat. Zawsze Cię wspiera i troszczy się o Ciebie, chociaż czasami się nieźle kłócicie. Z całego 1D przyjaźniłaś się jedynie z Liam'em, a zaś Niall był Twoim chłopakiem. Dwie godziny temu przyszłaś do domu. Dzisiaj szybciej ze studia wypuścili Zayn'a i Harry'ego, a reszta chłopaków musiała zostać. Byłaś z Nimi niezbyt blisko, i nie przyjaźniliście się, gdyż bardzo często się kłóciliście. Była godzina 20.30 a Ty właśnie przebrałaś się w ciuchy do spania ( bieliznę i koszulkę Niall'a ). Usłyszałaś pukanie do drzwi. Podeszłaś do drzwi i je otworzyłaś. To byli Zayn i Harry. Weszli do domu i oboje Cię przytulili. Harry zamknął drzwi. - Co tam, kochana.? - spytał się Zayn. - W porządku. Co Was tutaj sprowadza..? - spytałaś nie pewnie, gdyż nie często ta dwójka tutaj była widywana. - Chcieliśmy obejrzeć jakiś film – odezwał się Harry i uśmiechnął. Wybraliście Horror. Siedziałaś pomiędzy chłopakami. Pod koniec filmu Zayn położył swoją dużą dłoń na Twoimi udzie i jeździł po Nim po czym uśmiechnął się do Harry'ego. Harry zrobił to samo co Zayn. - Jesteś taka seksowna.. - wyszeptał Ci na ucho Zayn. - Taka idealna kotku... - doszeptał Harry. - Eeee co ? - byłaś zdezorientowana.. Nie wiedziałaś o co im chodzi. Tak na prawdę chłopaki przyszli nie po to by obejrzeć film, tylko aby się z Tobą zabawić. Zayn wziął Cię na ręce i zaniósł do Twojego pokoju i rzucił na łóżko. Harry zamknął drzwi na kluczyk, i położył metalowy klucz na komodę z dala od łóżka. Zayn ściągnął koszulkę z Twojego zgrabnego ciała, po czym zdjął także i swoją koszulkę, tak zrobił też Harry. Gdy Zayn ściągał swoje spodnie Harry zerwał z Ciebie czarną koronkową bieliznę i rzucił ją gdzieś w kąt. Zaczął ściskać Twoje piersi, a Ciebie bardzo to podnieciło, ale nie zmieniło faktu, iż nie chcesz się z Nimi kochać. Teraz Harry i Zayn zamienili się miejscem – Zayn się Tobą zajął, a Harry się rozbierał. Zayn zrobił Ci wspaniałą minetkę. Włożył w Ciebie swój zwinny język i wyginał Nim. Chłopcy już na samym początku się Tobą podniecili, więc ich penisy były już gotowe do wejścia w Ciebie. Stanęli przed Tobą nadzy.. Praktycznie cała Wasza trójka taka była. Harry złapał Cię w talii i podciągnął do góry, abyś wstała. Harry wszedł w Ciebie bardzo brutalnie. Po chwili od tyłu wszedł w Ciebie Zayn. Chłopak trzymał Twoje ręce z tyłu abyś się nie wyrywała, zaś Harry trzymał Cię mocno w talii. Mulat na początku był delikatny, a później znacząco przyśpieszył. Nie chciałaś tego. Byli bardzo brutalni, takich ich nie znałaś. Próbowałaś się wyrwać, ale ich silne uściski Ci w tym przeszkadzały. Obydwoje przyśpieszyli maksymalnie. Z oczu poleciały Ci łzy, które lądowały na Twoich piersiach, następnie spływały po całym Twoim ciele. Po kilkunastu minutach wszyscy poczuliście, że dojdziecie. Pomimo, że chłopcy mieli na sobie gumki to i tak bałaś się, że zajdziesz w ciążę. Doszliście razem. Byłaś zmęczona tym co się wydarzyło. Wyszli z Ciebie i położyli Cię na łóżku zupełnie nagą i zmęczoną.. Ubrali się i wyszli z domu. Usiadłaś skulona na łóżku i zamyślałaś się. Właśnie przed chwilą zgwałcili Cię przyjaciele Twojego brata i Twojego chłopaka. Nie wiedziałaś jak powiedzieć o tym Niall'owi. Na samą myśl o tym co tamta dwójka Ci zrobiła chciałaś cofnąć czas, ale nie mogłaś, gdyż to jest niemożliwe. Powolnym ruchem podeszłaś do bielizny która leżała w kącie. Ubrałaś ją i koszulkę Niall'a. Ponownie usiadłaś na łóżku. Ciągle miałaś głowie jak powiedzieć Niall'owi co się stało. Postanowiłaś Mu nie mówić, zatrzymać to wszystko dla siebie. Nagle do domu wparował Niall. Zeszłaś na dół i przytuliłaś się do Niego bardzo mocno, jak nigdy wcześniej. Poczułaś Jego ciepło i od razu zebrało Ci się na płacz. Drobne łezki leciały Ci po policzkach. Nialler popatrzał na Ciebie całą we łzach. - Co się stało..? - spytał. Wytarłaś łzy. - Nic.. - odpowiedziałaś. - Przecież wiedzę, że coś się stało.. Powiedz. - popatrzał na Ciebie lekko przerażony. - Zayn i Harry tu byli.. - powiedziałaś i jeszcze bardziej wtuliłaś się w mocne ramiona Niall'a. - I Oni... Oni mnie zgwałcili... - powiedziałaś a z oczu wydobył się strumień łez. - Kurwa... - Niall nie wierzył, że Zayn i Harry dopuścili się czegoś takiego. - Zabiję skurwysynów... - Powiedział. Przytulił Cię i namiętnie pocałował.
Postanowiliście nie iść z tym na policję gdyż to by zniszczyło One Direction. Następnego dnia wyszłaś z Niall'em z domu i spotkaliście Zayn'a i Harry'ego. Niall od razu zaczął z Nimi się kłócić. Wyzywał ich od skurwieli i wgl. Podszedli do Nich Louis iLiam którzy już o wszystkim wiedzieli. Doszło do rękoczynu.. Jak to się skończyło..? Zayn i Harry w szpitalu, a Liam'a, Ciebie, Niall'a i Louis'a przesłuchiwała policja. Nikt nie trafił do aresztu, tylko trzeba zapłacić sporą sumę pieniężną. Tuż po wyjściu Louis rzucił słowami „Było warto”. Od tamtej nocy trzymasz się od Harry'ego i Zayn'a z daleka. Chciałaś podziękować Niall'owi za to wszystko co dla Ciebie zrobił, więc pocałowałaś Go namiętnie.

19.07.2013

Harry +18

Te wakacje zapowiadały się bardzo fajnie.. Śliczne słoneczne dni, już poznałaś kilku nowy ludzi, w tym jeden chłopak zwrócił Twoją uwagę najbardziej. Ten lokaty chłopak był jakiś inny... Jego uśmiech był niesamowicie czarujący. Poznałaś Go około 2 tyg temu. Macie ze sobą fajne kontakty, prawie codziennie ze sobą gadacie i śmiejecie się razem. Tego wieczoru zrobiło sie dość chłodno. Siedziałaś sama w swoim domku, w którym jest zazwyczaj parę osób razem z Tobą. Twoi znajomi już wiedzą gdzie co jest w Twoim domu. Godzina 20.40. Siedzisz na kanapie w czerwonych rurkach i w bluzce w paski na krótki rękaw sięgającą do pępka. Właśnie skończyłaś czytać książkę. Poszłaś ją odłożyć na półkę. Nagle usłyszałaś dzwonek do drzwi. Idąc w stronę drzwi myślałaś kto to może być. Otworzyłaś drzwi, a Twoi oczom ukazał się Harry. Był ubrany w czarne jeansy i białą bluzkę na krótki rękaw. - Witam Panią. - powiedział i uśmiechnął się. - Hej. Wejdź. - powiedziałaś zaciekawiona co Go sprowadza. - Mam Ci coś do powiedzenia - Powiedział Harry. Po tych słowach zrobiło Ci sie gorąco, poczułaś w brzuchu motylki. Zamknął drzwi wejściowe. - Może pójdziemy do Twojego pokoju..? - spytał. - Pewnie. - odpowiedziałaś. Tak więc poszliście do Twojego pokoju. Harry podszedł do Ciebie bardzo blisko... Wasze ciała się stykały, a Jego ręce powędrowały na Twoje biodra. Po chwili Twoje ręce znalazły się na Jego karku. - Kocham Cię.. - wyszeptał, a wasze usta sie złączyły w namiętnym pocałunku. Ręce Harry'ego zleciały na Twoją pupę. Ścisnął twoje pośladki i ściągnął z Ciebie koszulkę. Po ściągnięciu Twojej koszulki zabrał się za spodnie. Po chwili stałaś przed Chłopakiem w samej bieliźnie. Zerwałaś z bruneta białą koszulkę po czym także i spodnie. - Połóż się. - powiedział. Zrobiłaś jak kazał. Zasłonił Ci oczy kawałkiem materiału, a nogi i ręce przywiązał do prętów od łóżka. Harry zaczął całować Twoją szyję i schodził coraz niżej, po przez piersi, brzuch, aż do Twojej kobiecości. Włożył w Ciebie swój niesamowicie sprawny język i poruszał Nim szybko. Prawie dochodziłaś. - Harry.. Och..Dochodzę. - Powiedziałaś, a Harry przyspieszył ruchy swojego zwinnego języczka. Po chwili doszłaś. Harry pochylił się nad Tobą i złożył na Twojej szyi pocałunek zostawiając malinkę. Jego męskość była już na Ciebie gotowa. Harry wbił sie w Ciebie cała swoją siłą, a Ty krzyknęłaś imię chłopaka. Na pewno sąsiedzi wiedzą o Waszej orgii. Trzymał Cię za biodra i poruszał się w Tobie bardzo szybko. Po kwadransie sperma chłopaka była już w Twoim ciele. Uderzył Cię kilka razy pejczem zostawiając czerwone ślady. Zdjął z Twoich oczy ciemny materiał i odpiął Cię. Wypięłaś się, a Harry wszedł w Ciebie. Poruszał sie bardzo szybko sprawiając Ci ból i przyjemność. - Tak.! Mocniej..! - jęczałaś. Chłopak spełnił Twoje życzenie. - Dochodzę.. - powiedziałaś. A Harry nie chcąc aby wszystko się już skończyło wyszedł z Ciebie. Brunet usiadł na łóżku, a Ty na Harry'm. Nigdy nie byłaś w takiej pozycji. Nie sprawiałaś, że cały Jego penis był w Tobie. Poruszałaś się dość szybko. Harry zauważył to Twój pierwszy raz w tej pozycji. -Poruszaj się w górę i dół.- Poinformował Cię. Posłuchałaś Go, ale nie robiłaś tego tak jak powinnaś. Więc Harry złapał Cię za biodra i poruszał Tobą. Po 10 minutach puścił i sama się poruszałaś, a Jego ręce były na Twoich pośladkach. Wstałaś i położyłaś się na łóżku, a Harry był na Tobą i wchodził w Ciebie powoli, a po chwili przyśpieszył. Wasze oddechy stały się głośne i płytkie. - Dochodzę.. - wysapałaś. - Zaraz... - Odpowiedział. Kilka ostatnich wejść i doszliście oboje. Wyrównaliście oddechy i położyliście sie spać. Pod kołdrą Harry jeszcze masował Twoje piersi, co Cię bardzo podniecało. Brunet zasnął z ręką na Twojej piersi.

16.07.2013

Louis

Pewnego dnia dla Ciebie wszystko straciło sens... Dla Ciebie to koniec. Poszłaś nad wodospad, aby wszystko zakończyć. Stałaś nad brzegiem pół godziny.W końcu podeszłaś bliżej, i nagle ktoś Cię złapał za nadgarstek i pociągnął w swoją stronę . To był Louis. - Co Ty tu robisz..?! - spytałaś. - Jestem tu w tym samym celu co Ty... - powiedział. Was oboje bili rodzice, wywodziliście się z patologicznej rodziny, a i tak byliście dobrymi ludźmi.. - idziemy po rzeczy i uciekamy stąd.! - powiedział po chwili ciszy. Umówiliście sie za godzinę w tym samym miejscu. Byłaś na miejscu punktualnie. 10 minut... 20 minut... 30 minut... Aż wreszcie przyszedł... Ale cały poobijany i zakrwawiony... Rozcięta warga, podbite oko i kilka obrażeń. Od razu Go opatrzyłaś. Usiedliście nad brzegiem. Rozmawialiście ze sobą już ponad dwie godziny. Nastała chwila ciszy.. - Czemu nikt mnie nie kocha..? - powiedział, a do oczu napłynęły Mu łzy.. - Nie mam nikogo.- dodał. - Masz mnie..- powiedziałaś. - Odejdziesz.. Zostawisz mnie. - odrzekł. Po Twoich policzkach zaczęły płynąć pojedyńcze łzy, po czym te małe łezki zamieniły się w strumienie.. - Fajnie, że tak sądzisz... - powiedziałaś z sarkazmem i odeszłaś. Rozłożyliscie namioty, paliliście ogniska. Byliście skłóceni dwa dni. Pewnego wieczoru Louis zaczął Cie przepraszać.. - Przepraszam.. Nie chciałem.. Przepraszam.. - widac, że Mu na Tobie zależało.. - Człowieku.. Kocham Cię.! Kocham Cię ponad życie.! - Wykrzyczałaś i rzuciłaś się na Niego. Zaczęliście się namiętnie całować. Traciliście kontrolę... Louis zaczął wkładać ręce pod Twoją koszulkę. Nagle jasne światło Was oślepiło... To policja.. Wszystko opowiedzieliście policji.. Kilka miesięcy później znaleźliście mieszkanie i pracę, a Ty zaszłaś w ciążę.--------------------------------------------- Co najmniej 5 komentarzy.

3.07.2013

Zayn +18

Masz już 18 lat. Jesteś już pełnoletnia, możesz kupić sobie dom, samochód, znaleźć męża i mieć dzieci. Jednak Ty chcesz się jeszcze pobawić. Masz już dom i samochód, ale twierdzisz, że jesteś za młoda na męża i dzieci. Od osiemnastych urodzin prawie codziennie wychodziłaś do klubów nocnych. Kochałaś tam chodzić... Ta muzyka , alkohol, fajne towarzystwo, klimat i Ci niesamowicie przystojni chłopcy... Zawsze impreza kończyła się na tym, że wyrywałaś jakiegoś chłopaka i szłaś z Nim do łóżka.. Tzw. facet na jedną noc. Tego wieczoru w Twoim ulubionym klubie było jakoś inaczej... Jakoś każdy chłopak Ci nie pasował, nie mogłaś się skupić na zabawie.. Może to dlatego, że wszędzie widziałaś tego Mulata... Ciągle o Nim myślałaś. W tym momencie stałaś przy barku. Wpatrywałaś się w tłum.. Byłaś jakby zahipnotyzowana. Nagle poczułaś na swoim przedramieniu jakąś chłodną dużą dłoń, co wyrywało Cię z tej hipnozy... Spojrzałaś na tą dłoń i przez całą rękę dążyłaś do twarzy... To był ten Mulat.! - Może porozmawiamy na zewnątrz...? - spytał i się uśmiechnął. Kiwnęłaś głową na znak, że się zgadzasz. - Jak się nazywasz.? - Zapytał. - [T.I.]. A Ty.? - odparłaś. - Jestem Zayn. Wpadłaś Mi w oko mała. - powiedział i puścił do Ciebie oczko. On także Ci się podobał, a nawet zakochałaś się. Wymieniliście się numerami telefonu i adresem zamieszkania. Dowiedziałaś się także, iż Zayn jest singlem i śpiewa w zespole One Direction. - Idziemy jeszcze zaszaleć w klubie..? - zapytał się. - Pewnie. - odpowiedziałaś i słodko się uśmiechnęłaś. Już nie byłaś taka niespokojna, wszystko wróciło do normy. Po godzinie Zayn zapytał się czy już idziemy. Odpowiedziałaś, że możemy już iść. Miałaś do domu dalej niż Zayn, więc Mulat przenocował Cię. Weszłaś do Jego wielkiego domu... Wszystko było takie zadbane, wglądało na bardzo drogie. Po prostu miał piękny dom, nie to co Twój... Twój domek był bardzo skromny, chociaż też był ładnie ozdobiony. Zayn pokazał Ci co gdzie jest i sama sobie poradziłaś ze wszystkim. Właśnie wyszłaś z łazienki.. Miałaś na sobie czerwoną koronkową bieliznę. Poszłaś do swojej sypialni. Zayn stanął w progu drzwi od Twojego pokoju. - Uwodzicielsko wyglądasz. - stwierdził, a Ty się lekko zarumieniłaś. Mulat podszedł do Ciebie i obdarował Cię namiętnym pocałunkiem prosto w Twoje krwistoczerwone usta. - Kocham Cię. - powiedział cicho. - Ja Ciebie też. - odparłaś. Ponownie Wasze usta złączył gorący pocałunek. Oboje opadliście na miękkie łóżko. Powoli ściągaliście z Siebie ciuchy. Po niecałych pięciu minutach Wasza dwójka była naga. Ty byłaś na dole, a On na górze. Ręką pieścił Twoją kobiecość, a Ty pojękiwałaś. Przestaliście się całować. Czułaś Jego męskość na Swoim podbrzuszu. Zaczęłaś pieścić ręką Jego 'przyjaciela'.Słyszałaś Jego ciche dyszenie. Złapał Cię za rękę i położył ją na łóżku. Wbił się w Ciebie niespodziewanie, a Ty krzyknęłaś najgłośniej jak mogłaś. Co kolejne głębsze wbicie krzyczałaś, motywując Zayn'a do dalszej pracy. Mulat przyśpieszył. Zaczęłaś wbijać swoje dość długie pazurki w Jego plecy.
Wasze Ciała się stykały. Podczas gdy Chłopak wchodził w Ciebie, nawzajem Siebie pieściliście, sprawiając sobie niesamowitą przyjemność. -Na trzy.?- spytał. - Na trzy. - odparłaś. Więc Zayn zaczął odliczać.. Na 'Trzy.!'doszliście oboje. Wasze płyny złączyły się w jeden płyn wypełniony miłością dwojga ludzi. Weszliście pod kołdrę i od razu zasnęliście przytulenie do siebie. Rano Zayn obudził się pierwszy. Bawiąc się Twoimi włosami uśmiechał się wspominając ostatnią noc., która była wspaniała. Obudziłaś się w pewnym momencie i przytuliłaś się do Jego wyrzeźbionej klaty. A objęły Cię wytatuowane ręce. - Sprawiasz, że jestem szczęśliwy.. - powiedział. A Ty uśmiechnęłaś się delikatnie. ------------------------------------------------ Coś słabo z komentarzami..Zawiodłam się na Was.. :c . Jeśli pod KAŻDYM nie będzie co najmniej 8 komentarzy - nie będzie następnego imagina..