Playlist 1

29.04.2013

Harry

Puściłaś przypominającą Ci o nim, popsikałaś się jego perfumami, które dał Ci miesiąc temu, zamknęłaś oczy, zgasiłaś niejasne światło w swoim pokoju. Cofasz się w przeszłość, takie piękne chwile, minęły, masz nadzieję, że wrócą, kochasz je wspominać. Chłopiec w lokach, rozpiętej koszuli, słońce, plaża, piasek i tamte wakacje, byliście sobie obcy, poznaliście się przez przypadek. Leżałaś na niebieskawym ręczniku, miałaś nałożone na nos czarne okulary przeciwsłoneczne, twoje bikini było jaskraworóżowe, dosyć rzucało się w oczy. Wyszłaś z domu bez znaku, pokłóciłaś się z rodzicami, o chłopaka, który Cię rzucił, spędzałaś za dużo czasu nad myśleniem o nim, miałaś blizny na nadgarstkach. Robili Ci awantury o Twą miłość, która przeminęła, znikła i nie wróci, czas zapomnieć, blizny się goją. Mniejsza z tym, jesteś na piasku, wokoło pełno pięknych chłopców, jak i dziewcząt, leżysz obok przyjaciółki, która cieszy się szczęściem ze swoim chłopakiem. "T.I. WEŹ SIĘ W GARŚĆ, PATRZ ILE TU CHODZĄCYCH CIASTEK" powiedziałaś w myślach. - Mary, idę po coś do picia, zaraz będę. - oznajmiłaś przyjaciółce. - Dobrze, będziemy czekać. - odpowiedziała grzecznie. Ruszyłaś w stronę dużej, zielonej budki, widziałaś pełno dzieciaków bawiących się w morzu. Przy barze zobaczyłaś jego, nieznany chłopiec, ale jakże piękny, ma coś w sobie, coś co przyciąga kobiety, złapałaś się na to. Miał na sobie krótkie, czerwone spodenki i japonki, spojrzał Ci w oczy, uśmiechnął się łobuzersko. - Co pani podać? - zapytał wpatrzony w Ciebie. - A... yy... mm... Nestea poproszę. - powiedziałaś z uśmiechem od ucha do ucha. - Proszę. - odpowiedział podając Ci zimną butelkę. - Poczekaj chwilkę. - powiedział i zapisał Ci swój numer na kartce. - Styles do roboty, a nie podrywasz.! - krzyknął jego szef. Harry natychmiast podał Ci karteczkę, odwracając się tyłem do Ciebie. "Boże jakie on ma wszystko idealne" rozmarzyłaś się, to może być ten, o którym od długiego czasu. Puścił Ci oczko, uśmiechnęłaś się i odeszłaś w stronę przyjaciół, zarumieniłaś się, a nawet zakochałaś. "Właśnie Jego chcę.. " - Pomyślałaś. - A Ty co taka czerwona, który to? - spytała Mary. - A zobaczysz kochana może kiedyś. - odpowiedziałaś uśmiechnięta. - Powiedz, chcę się z Tobą popatrzyć. - Mary! Masz mnie. - powiedział Chris, jej chłopak. - Przecież żartuję kotku, nie bierz wszystkiego na poważnie. - odpowiedziała. Jest popołudnie, zastanawiasz się czy napisać do przystojnego czy nie. Podjęłaś decyzje. SMS do: Harry <3 . "Cześć, tu T.I. - dziewczyna, której dałeś ok. 12 na plaży swój numer telefonu. <3 " - wyślij. - I co ja zrobiłam, może odpisze, może daje tak każdej. - myśli przelatywały Ci co sekundę. Usłyszałaś dzwonek sms, szybko sięgnęłaś po telefon, to Harry. "Pamiętam Cię, nie musisz mi pisać takich szczegółów kotku, haha. Chciałabyś się spotkać? : * x" - O. MÓJ. BOŻE. Nazwał mnie kotkiem i chce się spotkać, co ja mam robić. - cieszyłaś się jak kilkuletnie dziecko z nowej zabawki. Chciałaś odpisać, lecz zadzwonił, miałaś motylki w brzuchu, odebrałaś po kilku sekundach. - Słucham? - Cześć T.I. - usłyszałaś w głośniku, ta jego chrypa, jego głos, takie idealne. - Cześć Harry. - powiedziałaś podniecona, że z nim rozmawiasz. - To co? O 17 na plaży? - Dobrze, nie mam nic przeciwko. - powiedziałaś rozmarzona. - To do zobaczenia za godzinę. - Do zobaczenia. - rozłączyłaś się. Byłaś tak podekscytowana, że zapomniałaś, że za pół godziny jedziesz do babci. Ubrałaś się w piękną sukienkę, niedługą, małą czarną. Włosy spięłaś w kok, zaczesałaś grzywkę na bok i spięłaś. Jeszcze tylko błyszczyk na usta i będzie idealnie. Poszłaś w stronę drzwi, zapomniałaś torebki, więc się po nią wróciłaś. - Gdzieś się wybierasz.? - usłyszałaś gruby głos ojca. Tak. - odpowiedziałaś lekko poddenerwowana. - Więc gdzie.? - Do Mary. - I tak się odstawiłaś jak koń w dożynki.? - Tato daj sobie spokój z głupimi tekstami, idę tylko do Mary. - okłamywałaś ojca, za nic nie dałby wyjść Ci do chłopaka. - Zaraz jedziemy do babci. - Odwiedzę ją kiedy indziej. - Dzisiaj. - Spieszę się, nie mogę dzisiaj, do później. - wyszłaś i szybko zbiegłaś ze schodów. Dochodziła 17, szybkim krokiem zdążyłaś dojść na plażę, zobaczyłaś go. Popatrzyłaś mu się w oczy, uśmiechał się, a kiedy to robił miał słodkie dołeczki w policzkach. - Usiądziesz czy będziesz się na mnie tak patrzyła w nieskończoność, kochanie..? - Przepraszam, już siadam. - uśmiechnęłaś się, a on odsunął Ci krzesło. - Więc niech Pani usiądzie. - romansował loczek. Rozmawialiście o sobie kilkadziesiąt minut, powoli zachodziło słońce, chowało się za morze. - Chodź ze mną. - powiedział, wstałaś, złapał Cię za rękę, szliście boso po ciepłym piasku. - Gdzie idziemy.? - Ufasz mi? - Widzę Cię pierwszy raz w życiu. - Ufasz.? - Ufam. - Więc nie myśl tyle, nic Ci nie zrobię.- Powiedział chłopak. Prowadził Cię przed siebie, zatrzymał się, popatrzył się głęboko w Twoje oczy, uśmiechnął się słodko i powiedział - Spodobałaś mi się od początku, jesteś idealna. Będziesz moją dziewczyną..? - Twoje serce zadrżało, szybciej zabiło. - Tak, Harry. - odpowiedziałaś ze strachem. Chłopak zamknął oczy, złapał Cię za biodra, przyciągnął do siebie, złączył wasze usta. Kilka chwil wymienialiście się pocałunkami, aż nie zadzwonił Twój telefon. Twój ojciec. Kiedy się odwróciłaś tyłem do Harrego zobaczyłaś swojego tatę, jakieś 100m od was. Zaczęliście biec, musiałaś założyć szybko buty, Harry się śmiał, trzymaliście się za ręce jak biegliście. Całe szczęście Harry miał niedaleko swój samochód, odpalił i pojechaliście, Bóg wie gdzie. Pojechaliście do domu Hazzy .Spędziliście ze sobą parę tygodni po czym chłopak odwiózł Cię do domu. Dostałaś niezły opierdol, ale miałaś na to wyjebane. W końcu zakochałaś się jak nigdy.. <3.

5 komentarzy:

  1. wow , podoba mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. no no postarałaś się , podoba mi się bardzo.! .;)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny ale według mnie to wszytko działo sie za szybko, znaja sie jeden dzień i juz razem mieszkają przez kilka tygodni czy to nie za szybko

    OdpowiedzUsuń