Usiadłam na krześle barowym w kuchni. Zauważyłam truskawki, więc zaczęłam sie nimi zajadać, a tuż po chwili do domu wszedł mój chłopak. Trzasnął drzwiami tak mocno, że nie trudno było się domyślić, iż to On. Jak usłyszałam tak trzask to myślałam, że Go rozsadzę.
- Jestem! - moich uszu doszedł Jego głos.
- Woah serio? - rzuciłam, a już po chwili mój mulat stał tuż obok mnie.
- Ale w sensie, że o coś Ci chodzi, kociaku? - spytał.
- Drzwi. - powiedziałam.
- Zamknięte. - uśmiechnął sie.
- To jak będziesz je zamykać to nie trzaskaj. - powiedziałam w miarę łagodnie.
- Złościsz się? - spytał po czym obrócił mnie tak, iż mógł znaleźć sobie miejsce pomiędzy moimi nogami. Nic nie odpowiedziałam. - Lekko trzasnąłem. Przesadzasz.
- A jak ja trzasnęłam drzwiami samochodu to prawie mnie zamordowałeś.
- Bo to drogi samochód, a w Twoich rękach wszystko sie niszczy.
- Nie wspomnę już o Tobie. - po moich słowach zamilkł.
- O, truskawki. - uśmiechnął się jak małe dziecko na widok nowej zabawki.
- Moje. - poinformowałam Go.
- Podziel sie, no. - zrobił smutną minkę.
- Nie. - powiedziałam nieco samolubnie.
- A jak Cię załapię? - podniósł jedną brew i skrzyżował ręce na klatce piersiowej.
- Możliweeee. Ok, możesz próbować. - wstałam i się odsunęłam od Niego o kilka kroków, a po chwili zaczęłam biec w stronę schodów. Zayn był tuż za Mną. Wbiegłam do sypialni i liczyłam na to, iż Zayn tu nie wejdzie. Pech chciał, że po chwili ujrzałam Go w drzwiach sypialni. Nie miałam gdzie uciec, a On uśmiechnął się zwycięsko. Zbliżył się do mnie i pchnął mnie na łóżko. Po chwili się na nie wspiął. Górował nade mną i powoli zbliżał swoje usta do moich, a po chwili one się zetknęły. Delikatnie musnął moje wargi i się odsunął, a po chwili wstał.
- To jak?
- Jedną. - rzuciłam.
- Dwie. - zażądał.
- Trzy. - kontynuował.
- Dwie, albo wcale. - powiedziałam, a On przytaknął. Podał mi dłoń i pomógł wstać, po czym ponownie musnął moje usta.
Daa buum tssss.
Powróciła z nowym imaginee ^_^.
Mam nadzieję, że Wam się podoba :).
