Playlist 1

23.08.2013

#51 Niall Smutny by Solider

Hejoł robaczki :)))). Nudzi mi się więc zapodam Wam imagin z Niallerem. ^__^

Twój chłopak miał wypadek samochodowy. Właśnie walczą o Jego życie. Jesteś cała we łzach.
O wypadku dowiedziałaś się gdy już przywieziono Niall'a na oddział.
W szpitalu podbiegłaś cała we łzach i spytałaś o Niall'a Horan'a. Znajdował się w sali nr 217.
Podbiegłaś do Niej. Przez szybę widziałaś jak blondyn leży nieprzytomny na łóżku. Po Twoich policzkach lały się strumienie łez.
Weszłaś do sali gdy chłopak oprzytomniał. Podbiegłaś do Niego i Go przytuliłaś. On odwzajemnił uścisk.
- Kocham Cię. . . - słabo wyszeptał.
- Ja Ciebie też. - oderwałaś się od Niego i usiadłaś na brzegu łóżka.
Chwyciłaś Jego dłoń i lekko ścisnęłaś. Po Twoim chłodnym policzku spłynęły łzy.
* DWA TYGODNIE PÓŹNIEJ *
Codziennie do Niego przychodziłaś. A także za każdym razem słyszałaś piękne "Kocham Cię".
Tego dnia niespodziewanie z samego rana usłyszałaś jak ktoś próbuje po cichu wejść do domu.
Temu komuś się udało.
Chwyciłaś spod łóżka rewolwer i Go przeładowałaś.
Nagle drzwi od sypialni się otworzyły. Wycelowałaś na drzwi. Było ciemno, bo miałaś zasłonięte bordowe rolety. W drzwiach pojawiła się jakaś postać. Przypominała Niall'a. Nie byłaś pewna czy to On. Ta postać Cię nie widziała. Podeszłaś bliżej i rozpoznałaś Go.
Odłożyłaś broń na stolik obok Ciebie i pocałowałaś blondyna.
On zamienił pocałunek na bardziej namiętny.
Po chwili oderwaliście usta od siebie. Wtuliłaś się w swojego chłopaka.
* 2 DNI PÓŹNIEJ *
Dowiedzieliście się, że hamulce w samochodzie ktoś poluzował.
Właśnie wyszłaś z domu z blondaskiem. Kierowaliście się do parku. Gdy znaleźliście się w parku niebieskooki objął się ramieniem.
Byliście dla siebie całym życiem.
Nagle usłyszałaś strzał, a chłopak upadł na kolana po czym całym ciałem na ziemię.
Postać z bronią odbiegła.
Zaczęłaś płakać. Pod Jego ciałem zrobiła się ogromna kałuża krwi.
Zadzwoniłaś po karetkę i policję.
- Kurwa, Niall ! Musisz żyć ! Otwórz oczy ! Bądź ze Mną ! - krzyczałaś na próżno.
Po chwili pojawiła się i policja, i pogotowie.
Zaczęli Go reanimować, a Ciebie siłą odciągnęli od chłopaka.
Po chwili wszystko od Niego odeszli. . . Podbiegłaś do Jego ciała.
Usiadłaś na Nim okrakiem. Nie wierzyłaś. . . Nie chciałaś uwierzyć . . . Chciałaś cofnąć czas tak abyście tutaj nie przyszli.
Chcieli Go zabierać.
Złożyłaś na Jego zimnych ustach pocałunek i po chili Go zabrali.
Patrzałaś jak karetka Go zabrała. . . Rozpłakałaś sie niesamowicie.
Pobiegłaś na most i bez zastanowienia skoczyłaś.
Teraz jesteście razem już na zawsze. Bardzo się kochacie.

22.08.2013

#50 Harry & Josh +18 by Solider



Dość długo nie dodawałam imaginów. I bardzo przepraszam za to. :c. Ale dam za to imagin +18 z Harry'm i Josh'em. Postaram się aby był w miarę fajny. Tzw. Imagin improwizowany ;P. Agata odeszła, ponieważ ( jak mi powiedziała ) nie miała weny. No cóż, nic nie poradzę ;). A tak wgl to zauważcie że to już 50 imagin.!! Wiii.! ^__^. Okay, to zaczynamy :).


Jesteś fanką 1D. Niedawno skończył się koncert na którym byłaś. Poszłaś po autograf.
- Hej. JaK Ci na imię, ślicznotko.? - spytał się Harry, najbardziej z zespołu lubiłaś właśnie Jego. Nazwał Cię "Ślicznotką", tak bardzo byłaś podjarana.
- [T.I.]. - odpowiedziałaś, pokazując, że jesteś w miarę opanowana.
Gdy chciałaś już odejść brunet załapał Cię za rękę i szepnął na ucho następujące słowa : Łap kartę od pokoju w hotelu obok. Pokój nr 666. Za niedługo będę. I podał Ci kartę. Na koniec puścił oczko.
Poszłaś spokojnie, bez pośpiechu do hotelu. Hotel wyglądał na dość drogi.
Po chwili stanęłaś pod drzwiami do pokoju 666. Nie mogłaś uwierzyć, że wejdziesz do pokoju hotelowego Harry'ego Styles'a.
Wzięłaś głęboki wdech i weszłaś.
W środku był Josh - perkusista 1D.
- Siema. Jesteś [T.I.], tak ?
- Hej. Zgadza się.
- Poczuj się jak w domu. - powiedział i sie uśmiechnął. Zdjęłaś swoje czarne szpilki z ćwiekami i usiadłaś po Turecku na łóżku Hazzy.
- Macie razem pokój.? - spytałaś.
- Nie. Ja tylko dotrzymuję Ci towarzystwa.
Tak szczerze, to miałaś wrażenie, że Oni coś kombinują.
- Sok, herbata czy kawa.? - spytał z kuchni.
- Sok pomarańczowy jeśli jest. - odpowiedziałaś sprawdzając coś na telefonie.
Po chwili dostałaś napój. Josh dostał sms od Lokatego.
- Harry będzie tu za godzinę bo się trochę przedłużyło.
- Spoko. - odpowiedziałaś.
Pod stołem był laptop. Chwyciłaś Go i włączyłaś Twitter'a. Harry udostępnił tweet'a o treści " Poznałem bardzo ładną dziewczynę. Za nie długo sie spotkamy ;). "
- Harry o mnie napisał na Twitterze. - powiedziałaś do Josh'a który był w kuchni. Sprawdził twitter'a na telefonie.
- Uhuhuhu. Harold się chyba zakochał. - zaśmiał się, a Ty razem z Nim.
Niecałą godzinę później przyszedł Harry. Wszyscy siedzieliście na łóżku i gadaliście. Doszło do tematów intymnych. W pewnym momencie rzuciłaś :
- No ja jestem dziewicą.
Chłopaki byli w szoku.
- Serio..? Taka ładna i w ogóle i nie uprawiała seksu. .?! - zdziwił się Harold.
- A ile Ty tak właściwie Masz lat.? - spytał perkusista.
- 18 za parę dni. - odpowiedziałaś.
Harry popatrzał na Josh'a pytająco, a lokaty pokiwał głową na "tak".
Nie wiedziałaś o co im chodzi. Josh położył Cię na łóżku, i zaczął całować bardzo namiętnie. Zaś Harry zdjął z Ciebie czarne jeansy i białą koszulkę na ramiączkach.
W gruncie rzeczy leżałaś na łóżku w samej bieliźnie.
Josh się od Ciebie oderwał i zaczął się rozbierać, a lokaty zdjął Twój stanik i zaczął pieścić Twoje piersi. Ssał je, przygryzał sutki i wszystko co było możliwe. Niezwykle Cię to podniecało.
Teraz Harold się rozbierał, a Ty zrobiłaś loda Josh'owi. Po kilku minutach doszedł. Lokaty zdjął z Ciebie dół bielizny.
Josh założył prezerwatywę i wszedł w Ciebie pierwszy. Zrobił to powoli, aby nie bolało.
Cicho jęczałaś.
Przerwał Twoją błonę dziewiczą, w skutek czego zaczęła Ci z pochwy lecieć krew. Po policzku spłynęła Ci małą łezka, a Harry Ci ją wytarł.
Gdy perkusista trochę przyśpieszył, wzięłaś do ust "kolegę" Harry'ego. Miałaś przyśpieszony oddech. Dość szybko i stanowczo poruszałaś głową. Poczułaś w ustach coś ciepłego. . . To Hazz Ci się spuścił w ustach.
Josh doszedł i wyszedł z Ciebie.
Teraz Harold założył prezerwatywę. Lokaty wszedł w Ciebie ale o wiele szybciej, brutalniej i mocniej. Nie sprawiało Ci to bólu. Czułaś wielką przyjemność.
Josh bawił się Twoimi piersiami.
Po kilkunastu minutach położyliście sie do łóżka.
Kilka dni później Harry się spytał czy będziesz jego dziewczyną. Oczywiście zgodziłaś się. ^__^.

17.08.2013

#49 Louis by Mullingar Girl


Cześć nazywam się [t.i] i chodziłam do tej samej szkoły co Louis Tomlinson. Był moim najlepszym kolegą. Lou zawsze powtarzał, że będzie kimś znanym na całym świecie. Śmiałam się z niego i mówiłam, że gdy on będzie sławny polecę  w kosmos. Hahah, wiem dziecinne. Jego marzenia się spełniły, moje obietnice nie. Zwiedzał cały świat. Po zakończeniu trasy jego zespołu po USA na stronkach o 1D było napisane: "Harry i Liam zostali w USA , Niall i Zayn są w Londynie, Louisa nikt jeszcze nie widział" Bardzo dawno go widziałam :( . Tęskniłam za tym starym Tommo, który wszystkich ciągle rozbawiał i był znany w całej szkole z tego, że płata figle każdemu. Wybrałam się na spacer po Doncaster, a że mieszkałam niedaleko Louisa to przechodziłam koło jego domu. Był całkiem fajny, wydawał się być przytulny. Pod jego dom podjechał czarny samochód, z którego wysiadł Louis  ze swoją dziewczyną. Aww. Wyglądali tak słodko. Lou mnie rozpoznał bo krzyczał do mnie "Heej [t.i] , chodź do nas"  Chciał przedstawić mnie jego dziewczynie, która jak później się dowiedziałam nazywa się Eleanor. Była taka piękna. Ubrana w eleganckie i drogie ubrania, a ja w trampki i zwykłe rurki. Po zapoznaniu Lou zaproponował wspólny wypad do klubu.. Gdy zapytałam czy mogę przyjść z chłopakiem, Lou się na mnie popatrzył tak , jakby nie uwierzył, że mam chłopaka, wydawał się trochę smutny. Może to dlatego, że był zmęczony długą podróżą? Nie wiem. Mniejsza o to, nadszedł dzień podwójnej randki. Przyszłam ze swoim chłopakiem przystojnym Ed'em. Kochałam go bardzo, no właśnie kochałam. Po tej "randce" wszystko się zmieniło. Ed'owi chyba przypadła do gustu Elka, ciągle z nią gadał.. Raz nawet wyszli razem do toalety. W tym czasie ja byłam z Lou, Bardzo miły i mega pozytywny człowiek. Mówił, że nie układa mu się z El, że ona go ciągle okłamuje. Żal mi się go zrobiło, wspaniały człowiek natrafił na taką wspaniałą dziewczynę.  Dobrze, że ten wieczór  się skończył.. Było mi tak wstyd.. Wróciłam do domu, spojrzałam na telefon, a na nim sms od Ed'a : Musimy pogadać. Otwórz drzwi.. Okej, otworzyłam.
- [t.i] chcę być z tobą szczery..
- słucham? - powiedziałam oschle.
- wtedy jak wyszedłem z El do toalety... kurde.. nie wiem jak ci to powiedzieć.. to stało sie tak szybko , zdradziłem cię z nią..
- w 5 minut? Dobry jesteś. Wynoś się stąd!
  Zadzwonię do Louisa, musi mnie pocieszyć.. Nienawidzę tego gnoja Ed'a i tej szmaty...
- Lou wbijaj do mnie. Musimy pogadać.
- za 5 minut będę. :)
Ucieszyłam się. Był jedyną osobą, na którą mogłam liczyć. przyszedł Lou, był smutny tak, jak ja. Domyślam się, że dowiedział się o szybkim numerku Ed'a i Elki.. Wyrzucił ją z domu.. Smutno mi było, że taki słodziak musi tak cierpieć.
- jak się czujesz? - zapytałam.
- szczerze? Nie jest tak źle. I tak El nie kochałem.. Kocham tylko.... CIEBIE
 Zrobiło mi się tak jakoś cieplej i weselej. Świetny chłopak. :)
- Też cie kocham.
 Pocałował mnie namiętnie, odwzajemniłam jego pocałunek. Czułam, że jest tym jedynym, bo tylko przy nim czułam się taka piękna i doceniana . :) .  
Od tamtego czasu spotykamy się codziennie, minęły 2 lata  - najlepsze 2 lata w moim życiu :)

14.08.2013

#48 Zayn by Solider.


Zayn to Twój chłopak. Jest bardzo sławnym piosenkarzem w boysband'zie One Direction. Niestety często wyjeżdża w trasy koncertowe. . . Bardzo Ci Go brakuje, gdyż kochasz Go ponad życie.
Nie widziałaś się z Zayn'em już 5 miesięcy. Każdy dzień to dla Ciebie koszmar. Chciałabyś się do Niego przytulić, pocałować, poczuć Jego zapach, Jego dotyk. . . Tak bardzo za tym tęsknisz.
Przyszedł powolnymi krokami dzień powrotu Zayn'a.
Wstałaś rano cała w skowronkach. Tak bardzo się cieszyłaś.
Ubrałaś się w czarną skórzaną spodniczkę po uda i różowy króciutki top. Po ogarnięciu sie zjadłaś naleśniki i odłożyłaś kilka dla Zayn'a. Położyłaś się na łóżku i pomyślałaś
Co jeśli On mnie nie kocha. .? Może stracił już do mnie to uczucie.. Muszę przestać o tym myśleć
Po policzku spłynęła Ci malutka łezka.
Spojrzałaś na telefon sprawdzając która godzina.
Dopiero 11. . . - pomyślałaś.
Usłyszałaś jak ktoś wchodzi do domu. Wstałaś i dość szybkim krokiem podeszłaś do drzwi.
Zobaczyłaś Zayn'a. Nie potrafiłaś uwierzyć własnym oczom . . .
Inna fryzura, inna sylwetka i wgl tak jakoś się zmienił.
Rzuciłaś Mu się na szyję.
- [T.I.], tak bardzo tęskniłem. Wypiękniałaś. Moja śliczna dziewczynka. Kocham Cię.
- Też tęskniłam, nawet nie wiesz jak bardzo.
pocałowałaś Go namiętnie, wasze języki walczyły ze sobą. Tak bardzo Ci Go brakowało.
Tak bardzo się cieszyłaś. Uśmiechnęłaś się w trakcie pocałunku. Gdy się oderwaliście od siebie to wtuliłaś się w Niego.
Czułaś Jego oddech na swojej szyi. Staliście wtuleni w Siebie 3 minuty.
- Mam coś dla Ciebie. - powiedział.
Odsunął się od Ciebie i uklęknął na jedno kolano. Wyciągnął z kieszeni małe czerwone pudełeczko.
- [T.I.], czy chciałabyś zostać Moją Panią Malik. .?
Zaczęłaś płakać ze szczęścia. Nie wierzyłaś w to co się właśnie stało.
po kilku sekundach odpowiedziałaś głośnym pełnym szczęścia "Tak. .!". Wstał i musnął Twoje usta i założył na Twojego malutkiego paluszka pierścionek z białego złota.
Chłopak zaniósł Cię do sypialni i zrobiliście " to ".


--------
Taki na szybko bo nie mam weny haha :))).

12.08.2013

#47 Niall by Solider

"Kocham Cię i nigdy nie opuszczę. ."
Te słowa wzięłaś do serca, a tydzień później spotkało Cię coś okropnego. Co takiego. .? Otóż Twój chłopak [ Pierwsze lepsze imię ] przespał się z jakąś suczą. . . Gdy Go nie było w domu szybko spakowałaś swoje rzeczy i poszłaś mieszkać do Brata - Zayn'a.
Mieszkasz już u Niego miesiąc. Poznałaś przez ten czas Niall'a - najlepszego przyjaciela Zayn'a. Nialler, bo tak na Niego mówisz jest dość wysokim blondynem, ma niebieskie oczy w których łatwo jest się zgubić. Przez ten miesiąc zakochałaś się w Nim. . . Zayn powiedział Ci w sekrecie, iż blondasek się w Tobie zakochał również. Wiesz, że Zayn nie kłamie Cię, gdyż On prawie nigdy nie kłamie. To właśnie Zayn'owi najbardziej ufałaś.
Zebrałaś sie na odwagę.
Byłaś sama w domu, gdyż Zayn pojechał do swojej dziewczyny. Więc chciałaś zadzwonić do Niall'a aby do Ciebie wpadł. Ale usłyszałaś dzwonek do drzwi. Poszłaś na dół i otworzyłaś.
W drzwiach stał blondyn.
- wejdź. - powiedziałaś.
Chłopak wszedł i zamknął za dobą drzwi. Podszedł do Ciebie, złapał Cię dłońmi w talii. Poczułaś jak miękną Ci kolana. To było takie niesamowite. Miałaś na sobie zamiast koszulki tylko top, więc czułaś na ciele Jego duże, ciepłe dłonie.
- [T.I.], Kocham Cię. .
Od razu Cię namiętnie pocałował. Wasze języki toczyły walkę. Miał takie cudowne usta. Po chwili oderwaliście się od siebie.
- Ja Ciebie też . . . - powiedziałaś równie cicho i wtuliłaś się w Jego ramiona. Czułaś sie bezpieczna, taka szczęśliwa . . .
Teraz jesteś szczęśliwa z Niall'em już od dwóch lat, urodziłaś bliźniaki. Tworzycie cudowną rodzinę.



-----------------------------------
Nie dodawałam przez parę dni imaginów, ponieważ tata mnie ciągał po muzeach i wgl. . . Ale Agata i Dżasta dają rade ;)))).

10.08.2013

#46 Louis by Agata


Siadłam na ławce. Cholera, dlaczego zycie jest talie beznadziejne? Dziś rano bardzo pokłóciłam sie z Joem, moim chłopakiem. Ciagle podejrzewam go o zdrade, ale przecież nie mam dowodów. Joe sie wkurzył i powiedział, ze skoro tak myślę to chyba trzeba zakończyć te związek. A ja głupia odpowiedziałam tak. Schowałam twarz w dłonie i zaczełam płakać.
-Hey, nic ci nie jest? -usłyszałam jakiś cichy głos.
-Daj mi spokój! -krzyknęłam.
-Chce ci pomóc. Mi możesz powiedzieć.
-Zerwałam z Joem.
-Kto to? I czemu?
-Mój chłopak. Podejrzewałam go o zdrade i w końcu ze mna zerwał.
-Nie martw sie. Pewnie na ciebie nie zasugiwał.
-Chyba ja na niego.
-Dziewczyno ty nawet nie wiesz jaka jesteś śliczna! Nie przejmuj sie. Chodz do mnie, napijesz sie czegoś.
-Okey. -chłopak złapał mmie za reke. -Jak masz na imie?
-Louis. Przyjaciele mówia na mnie Lou albo BooBear. A ty?
-[T.I]
-Tak mam cie nazywac?
-Moze byc. -odpowiedziałam. Staneliśmy przed jakimś ogromnym domem.
-Jesteśmy.
-Żartujesz sobie ze mnie?
-Nie. Wejdź. -przeszliśmy przez drzwi. Usłyszałam głosny krzyk.
-BooBear wróóócił!
-Hey chłopcy. To [T.I] Harry ,Liam, Niall, Zayn. One Direction.
-Aha. Kojarze.
-Chodzmy do mojego pokoju. -weszliśmy do dużego pomieszczenia. -Oto on.
-Piękny.
-Ty też jestes piekna. -nagle Lou mnie pocałował. -Przepraszam... -powiedział zmieszany. Ale zamiast odpowiedzi też przylgnęłam do jego ust.
*3 lata później*
-[T.I] kochanie jesteś smutna? -spytał zmartwiony chłopak.
-Nie, skądże Lou. Wspominam czasy kiedy sie poznaliśmy i nie bylismy małżeństwem z dwojką dzieci.
-Kocham cie [T.I]
-Ja ciebie też Louis. -odpowiedziałam i wtuliłam sie ramie mojego męża. 
---
taki na szybko i krótki ;p

9.08.2013

#45 Liam by Mullingar Girl



Hej, nazywam się [t.i] i  mieszkam w centrum Londynu. Mam bogatych rodziców, ale oni chyba się mną nie interesują..Nie mam wielu przyjaciół. Dziewczyny z mojego wieku mnie wyśmiewają i obrażają. Jedyną osobą, która się mną interesuje, jest mój przyjaciel Liam Payne. Kocham go, tak jak przyjaciela, nic więcej. Byłam załamana. Rodzice zrobili sobie wakacje w maju i wyjechali do Ameryki.. Zostawili mi tylko liścik "wracamy za 2 tygodnie, baw się dobrze" Aha..Poczułam się okropnie.. Nie miałam do kogo buzi otworzyć, bardzo się nudziłam.. Zadzwoniłam do Liam'a, żeby do mnie wbijał.. Po 15 minutach pod drzwiami stał uśmiechnięty przystojniak, który chciał wyciągnąć mnie z doła. Weszliśmy do środka, ale nudziło nam się w tym wielkim, pustym domu, więc poszliśmy na miasto. Li, bo tak do  niego mówię, ciągle mnie rozśmieszał. Muszę przyznać, że jest najlepszy. Jest ze mną zawsze... jako jedyny. Zapomniałam dodać, że to ten Liam z 1D i co jakiś czas przeszkadzały nam jego fanki, które przy okazji starały się mnie obrażać, ale Li mnie bronił. Świetny człowiek. Z dnia na dzień czuję do niego więcej.. Liam już kilkakrotnie wyznawał mi miłość, ale zawsze mu mówiłam, że go nie kocham. Właściwie to nie wiem, czemu on się jeszcze ze mną przyjaźni.. Robiło się ciemno, wróciliśmy do mojego domu..
- Ej Payne, musimy poważnie pogadać . - powiedziałam tajemniczo.
- słucham, o co chodzi? - odpatł..
-wiesz, bo ja cię...bo ja chciałabym, żebyś przez te kilka dni u mnie nocował.
- wiesz, że dla ciebie zrobię wszystko.
- i jeszcze jedno.. masz może jakąś dziewczynę na oku?
- Tak, mam. Jest niesamowita, piękna i miła..
Mogłam go wcześniej nie ignorować, przecież ja też go kocham..
-  a możesz mi coś jeszcze o niej powiedzieć? - zapytałam
- głuptasie! Wiesz, że chodzi mi o Ciebie! :)
- aww. kocham cię Payne..
Zamknęłam oczy i poczułam jego usta na moich. Pocałował mnie namiętnie, odwzajemniłam jego pocałunek. Wiedziałam już na 100 %, że tylko jego kocham. Pobyt rodziców w Ameryce wydłużył się do 4 tygodni. przez ten czas codziennie budziłam się u boku wspaniałego Liam'a.
- [t.i] , mam do ciebie pytanie?
- taak ,Liam ?
- uczynisz mi ten zaszczyt i będziesz moją dziewczyną? :)
- Tak, tak, tak.
Pocałowałam go i wiedziałam, że jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Wrócili rodzice, oczywiście nie kryłam swojego zdenerwowania na nich, ale dzięki Liamowi szybko się dogadaliśmy.  Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie! ;)



jakieś pytania? -------- http://ask.fm/Stylesowaa12333

8.08.2013

#44 Larry smutny by Mullingar Girl.



Nazywam się Harry, a mój chłoo..... tzn. najlepszy przyjaciel to Louis. Jest dla mnie jak brat, jest jeszcze ważniejszy.  Uważam, że Larry shippers są słodkie. Niestety Modest tego nie toleruje i uważa, że powinniśmy być hetero, bo nikt nie zaakceptuje homoseksualistów. My i nasze directioners wiemy, że jest inaczej. Kocham Louisa, on mnie chyba też, tak przynajmniej myślę. "Louis ma nową dziewczynę, całowali się" Eleanor, czy jak jej tam było chciała zabrać mi Tommo. Doskonale wiem, że Modest to ustawił i wgl, ale dziwnie widzieć Lou całującego się z El. Ładna dziewczyna, On też przystojny. Doskonale wiem, że Lou jest gejem, ale się boję. Nie wiem dlaczego, przecież jestem Harry Styles. Miałem już kilka dziewczyn, ale gdy poznałem Louisa wszystko się zmieniło. Nie możemy się przecież ujawnić, nie teraz.. Nagle zobaczyłem SMS'a od Lou "musimy się spotkać i porozmawiać". Miałem nadzieję, że w końcu będzie tak jak dawniej..Wspólne wypady na miasto, do kina i wgl. Nadeszła godzina spotkania. Wyszedłem z  domu i zobaczyłem Louisa z parku. Był bardzo zdenerwowany, bałem się tej rozmowy.  Usiedliśmy na ławce.  - Harry, muszę ci coś powiedzieć- rzekł Lou.
- tak? chodzi o Eleanor? - odpowiedziałem..
- tak, bo ja ją chyba... ja ją...
-tak?? -
- ja ją chyba, raczej i na pewno kocham..
Wiedziałem, że kiedyś tak będzie. Modest chciał wszystko zepsuć, stwierdziłem, że chcę o niego zawalczyć...
- A co będzie z nami? - zapytałem.
- No właśnie. dlatego chciałem pogadać..
Dlaczego oni  nam to robią? Wiedzieli, że tak może się stać.. Kurde, chcą mi zniszczyć życie?
- Myślę, że będzie lepiej gdy się rozstaniemy! :(
- dla kogo będzie lepiej?
- Dla mnie, El, Modest'u i  One Direction...  Przepraszam Harry, to nie chodzi o Ciebie, jesteś świetnym mężczyzną . Kiedyś znajdziesz kogoś odpowiedniego..
Co? Czy on właśnie ze mną zerwał?  Był dla mnie wszystkim, ale cóż żyje się dalej.. Szczęścia ze swoją nową dziewczyną.. Nadal kocham.. ; (





jakieś pytania? - http://ask.fm/Stylesowaa12333 

#43 Imagin z Zaynem cz.1 by Agata

Masz. 18 lat. Kilka tygodni temu zmarł twój ojciec. Zostałaś sama, bo matka zmarła kiedy miałaś 15 lat. I tak uważałaś ją za totalną sukę. Chlała, piła. Nigdy się tobą nie przejmowała. Ostro imprezowała. Wiele razy się na tych imprezach puszczała z o 10 lat młodszymi facetami. A tata? Tata o wszystkim wiedział, trzymał się przy niej jak taka grzeczna owieczka. Podobno ta "matka" zmarła przez narkotyki. Dobrze jej tak. Ilekroć to powtarzałaś  tata mówił, że nie powinnaś tak mówić. Ale on też się nie przejął śmiercią mamy. tylko udawał, że mu szkoda i wgl.  A on zmarł w wypadku samochodowym.
Teraz bardzo przeżywałaś.
Wracałaś z pogrzebu, dłuższą drogą- przez park, żeby wszystko sobie przemyśleć, co się z tobą stanie, z czego będziesz żyć. Ciotka zaproponowała ci żebyś dopóki nie znajdziesz pracy, zamieszkała u niej. Jednak ty zostaniesz w domu ojca i przeżyjesz z tych pieniędzy, które zostawił .- Teraz miałaś wszystko w dupie. 
***
Było ciemno usłyszałaś za sobą głośne śmiechy. Gwałtownie odwróciłaś głowę i zobaczyłaś 2 dresiarzy idących za tobą. Przyśpieszyłaś kroku. Czułaś ich tuż za sobą. Zaczęłaś uciekać. Miałaś całe oczy mokre, ale ze strachu, że coś ci zrobią. Byli bliżej ciebie, chciałaś krzyknąć pomocy, ale ktoś zakrył ci buzię ręką i zaciągnął w jakiś zakątek. Krzyczałaś,a le słabo cię było słychać, bo miałaś zakrytą buzię. Chłopak popatrzył ci w oczy. Uspokoiłaś się. Chłopak miał śliczne brązowe oczy i czarne włosy. Przyłożył palec do ust i puści rękę z twojej twarzy.
-Nie bój się chcę ci pomóc.- Pokiwałaś tylko głową.
Nie uciekaliście długo, kiedy skręciliście za budynek i schowaliście się w klatce jakiegoś bloku.
-Czyja to klatka?- Rozglądałaś się.
-Mieszkam na samej górze, chodź.- Brązowooki pociągnął cię za rękę na ostatnie piętro.
Weszliście bezszelestnie do mieszkania. Chłopak pomógł ci ściągnąć płaszcz.
-Dziękuję, że mnie uratowałeś.- Uśmiechnęłaś się nie pewnie, kiedy on wieszał twój płaszcz na wieszak..
-Proszę.- Puścił ci oczko.
-Wiesz, długo nie zostanę, bo muszę iść do domu.
-Zostaniesz na całą noc, nie wypuszczę cię o tej godzinie, żeby znów chciał cię zgwałcić.- Przestraszyłaś się.
-Zgwałcić?
-Tak, ci dresiarze zawsze sobie kogoś upolują.
-Nigdy nie nocowałam u nikogo obcego.
-Nie bój się, nic ci nie zrobię.- Mówił myjąc ręce pod kranem w kuchni.
-A tak wgl co robiłaś o tej godzinie tam?
-Wracałam z pogrzebu taty.- Wyraźnie posmutniałaś,
-Współczuję.- Chłopak zauważył twój rozmazany makijaż. Podał ci chusteczkę. Myślałaś, że sama sobie go zmyjesz. Jednak czarnowłosy zrobił to za ciebie.
-A tak wgl jak masz na imie?
-[T.I]- Uśmiechnęłaś się.
Nastała cisza. Trwała 4, może 3 minuty. Ktoś ją musiał przerwać.
-A ty? Jak masz na imię?
-Zayn.-Nic więcej nie powiedział.
-Ładnie.- Chciałaś go pocieszyć, bo też wydawał się smutny. Zayn uśmiechnął się "sekundowo" Zajrzał do lodówki.
-Hm... mam tylko ser, szynkę, twaróg, miód i warzywa. No i wodę, co chcesz?
-nic, nie jestem głodna, naprawdę.- Rozmawiałaś z Zaynem jakbyście się znali już długo.
Chłopak był jakiś zdenerwowany.
Otworzył szafkę i wziął talerz i nagle wypadł mu z rąk. Chwilę potem tak samo stało się ze szklanką. Oparł się rękoma o zlew, podtrzymując swój ciężar ciała pod swoimi ramionami.
-Wszystko w porządku?- Zeskoczyłaś, ze stołka na którym do tej pory siedziałaś, podeszłaś do prawie nieznajomego ci chłopaka.
-Tak.- Zayn się odwrócił  i przeczesał włosy ręką.
-Wiem, że znasz mnie dopiero pół godziny, ale myślę, że możesz mi powiedzieć to co leży ci na sercu.- Robiłaś dziwne gesty rękami.
-Nic na sercu, lecz w sercu...
-Nie rozumiem.- Zaczęłaś zbierać porozbijane kawałki talerza i szklanki.
-Zostaw ja to zrobię, jesteś moim gościem.-Zignorowałaś go.. Chciałaś  zrobić coś dobrego, bo od tygodnia tylko rzucałaś przedmiotami, krzyczysz i co drugie słowo przeklinałaś. Jednak przy Zaynie zachowywałaś się jak grzeczniutka dziewczynka. Jak...tata przy mamie.
W pewnej chwili Zayn złapał twoją rękę.
-Zostaw.-Puściłaś odłamek szkła, który miałam w rękach. Byłaś cicho.
-Chodź, zaprowadzę cię do mojej sypialni.
-A ty gdzie będziesz spał?- Twój głos brzmiał na zatroskany.
-Ja... na kanapie w dużym pokoju.
-Nie!- Zatrzymałaś się i wyrwałaś rękę z jego dużej dłoni. przez chwilę udawałaś odważną, jednak kiedy popatrzyłaś na oczy Zayna.- Wymiękłaś. 
-To znaczy, ja jestem twoim gościem , to znaczy zaprosiłeś mnie...to znaczy...-Strasznie się jąkałaś.
-To znaczy, że będziesz spać w moim łóżku.- Dokończył Zayn.-Ruszyłam w stronę sypialni. 
Zapalił światło.
-Usiądź.-Wskazał na łózko.- Zrobiłaś jak kazał.
Pokój był ślicznie urządzony- skromnie. 
Duże łóżko, Szafka nocna, a na niej mała lampka. Po lewej stronie łóżka, duża szafa, a tuż obok niej komoda z czterema szufladami. Na przeciwko łózka były ciemno-brązowe drzwi. na każdej ścianie wisiało jakieś zdjęcie.
Zayn podszedł do szuflady i wyciągnął z niej swoją bluzkę.
-Proszę.-Podał ci ją.- Idź się przebrać, wykąpać, te sprawy. Łazienka jest tam: prosto, potem w lewo, białe drzwi na przeciwko kuchni.- Chłopak chciał już wyjść.
-Zayn?
-tak?-Odwrócił się i patrzył na ciebie.
-O co chodzi z tym : Nie na sercu, lecz w sercu?
-Nic, kiedyś ci powiem.-Zamurowało go kiedy go o to spytałaś.
Poszłaś do łazienki się przebrać. Słyszałaś jak Zayn rozmawia przez telefon. Zaczaiłaś się koło kuchni.
-Stary nie mogę... Tak wiem, że obiecałem, ale nie mogę...Poczekaj!- Chyba się rozłączył.
-Ładnie to tak podsłuchiwać?- Nagle Zayn z kuchni. Przestraszyłaś się.
-Czy... czy to chodziło o mnie?-Pytałaś nie pewnie.
-Nie.- Zayn minął mnie i wszedł do dużego pokoju, trzaskając drzwiami. 
Chwilę po tym byłam w łazience i się przebierałaś.
Koszulka Zayna sięgała ci do połowy ud.
Kiedy załatwiłaś swoje sprawy. od razu wskoczyłaś pod ciepłą i miękką kołdrę. Długo nie czekałaś, aż w końcu zasnęłaś.
---
Nie mogłam się zmieścić w 1 części xd

#42 Louis Smutny by Solider

Już wiesz. . . To ten jedyny. Kochasz Go ponad życie. Wasz związek wytrwał już wiele kłótni przez te trzy lata. Louis jest najlepszym człowiekiem jakiego kiedykolwiek spotkałaś. Gdy Lou jest w trasie Twoje dni wyglądają strasznie nudnie. Wstajesz rano, idziesz do pracy, wracasz z pracy i idziesz spać. . . A kiedy brunet wraca robisz się pogodną dziewczynką, a chłopak urozmaica Wasze wspólne dni. Kochasz w Nim dosłownie wszystko. Jego wady, są dla Ciebie zaletami. Tego dnia Louis wraca z trasy. Położyłaś się na kanapie w salonie i czekałaś, aż przyjedzie Twój chłopak. Myślałaś, jak zareaguje na to, że jesteś w ciąży. Jak narazie o ciąży wie tylko Harry. Poczułaś w sercu taki niepokój. . . Nie wiedziałaś, czy to prawdziwe uczucie, czy Ci się wydaje. Poczułaś to jeszcze mocniej. Wystraszyłaś się. Zadzwoniłaś do Louis'a na telefon, ale nie odbierał. Martwiłaś się niezmiernie. . . Zadzwonił do Ciebie po chwili Harry.
-[T.I.] ?
- Tak Harry. Co się stało..?
- Louis. . . On. . . On nie żyje. . .
- Kurwa, co ?!
Nie mogłaś w to uwierzyć, a bardziej nie chciałaś.
- Zostawił list . . . Jeszcze dzisiaj do Ciebie przyjdę . . . Obiecuję. Kocham, Pa. - powiedział a Ty się rozłączyłaś. Nie doszło jeszcze do Ciebie to co usłyszałaś od Harry'ego.
*CZTERY GODZINY PÓŹNIEJ CZYLI 21.30 *
Dom wypełnił dzwonek do drzwi. Zanim do Nich doszłaś Harry sam sobie wszedł. Przez te cztery godziny myślałaś o tym wszystkim. Powoli dochodziło do Ciebie, że Twój Chłopak nie żyje.
- Hej. - powiedział i podał Ci list.
"Witaj kochanie. Jestem pewien, że przeczytasz to gdy już będę tam na górze . . . Wiem o ciąży. Modest powiedział, iż mam wybierać pomiędzy Aborcją albo Zerwaniem z Tobą . . . To wszystko mnie przerosło. Przepraszam. Nie rób sobie nic złego. Niedługo się spotkamy. Kocham Cię ~ Louis.".
Wszystko zrozumiałaś. Zaczęłaś płakać. Hazza z podpuchniętymi oczyma przytulił Cię ciepło. Dzisiaj lokaty śpi u Ciebie.
*04.20*
Przebudziłaś się. Ciągle w głowie miałaś słowa z listu Louis'a. Poszłaś do łazienki.
- Dość, kurwa.! - wykrzyczałaś
. Chwyciłaś za żyletę i zrobiłaś ciecia na żyle. . . Odeszłaś od razu. . . Już jesteś z Lou na zawsze.

7.08.2013

#41 Niall by Mullingar Girl


Był piątek, popołudnie. Zadzwoniła do mnie Danielle- moja najlepsza przyjaciółka. Chciała wyjść ze mną i znajomymi na miasto. Długo nie musiała mnie namawiać. A więc szliśmy ulicą, nagle zobaczyłam przystojnego blondyna w koszulce z napisem "free hugs". Podbiegłam do niego i go przytuliłam. Zapytał mnie jak się nazywam i podał mi swój numer. gdy tylko wróciłam do domu, zadzwoniłam do niego i zaproponował mi wyjście do kina. Byłam bardzo podekscytowana, od razu się zgodziłam. Potem przeglądając różne strony internetowe skapnęłam się, że to Niall Horan, członek One Direction.. Kurde, jak mogłam go nie poznać? W sumie to się sobie nie dziwię. Był taki słodki, że przy nim zapominało się  o wszystkim. Nadszedł dzień randki. Kurde, w co mam się ubrać? - myślałam.. Wygrzebałam z szafy jakieś ciuchy, czekałam aż po mnie przyjdzie Irlandczyk. Przyszedł, dał mi buziaka w policzek i poszliśmy. Wyglądał jak zawsze olśniewająco i pięknie. Ja taka zwykła dziewczyna z przedmieścia. Nie byłam taka jak inne dziewczyny, nie miałam drogich ubrań, dziesięciu par VANS'ów ani CONVERSE'ów. A jednak ten słodziak chciał się ze mną umówić. Niall wybrał Horror, więc się bardzo bałam. Chciał chyba to wykorzystać, bo przez cały film się do mnie przytulał. Poczułam się jak "One Less Lonely Girl". Po filmie skoczyliśmy coś zjeść do Nando's. Miał rację mówiąc, że serwują tam pyszne jedzenie. :) Po wszystkim odprowadził mnie do domu, niestety nie mógł wejść do środka. Pocałował mnie namiętnie i powiedział, że zadzwoni. Potem odjechał swoim samochodem. Przez całą noc myślałam o Irlandczyku. Byłam bardzo szczęśliwa.. Nie dzwonił do mnie przez kilka dni, myślałam, że znalazł sobie inną panienkę. Straciłam już wszystkie nadzieje, gdy nagle ktoś zadzwonił do drzwi mojego mieszkania. Otworzyłam i zobaczyłam wielki kosz kwiatów, zza którego prawie nie było widać Niallerka.  Wiem już, że go kocham i on mnie też. Jest ideałem mężczyzny. Troskliwy, miły, przystojny i utalentowany :)



Jakieś pytania?  -  http://ask.fm/Stylesowaa12333

#40 Harry by Mullingar Girl


Moją najlepszą przyjaciółką jest Gemma Styles, więc często widuję się z jej przystojnym bratem Harrym Styles'em z One Direction! Jestem Directioner , dlatego to dla mnie bardzo ważne.  Gemma zaprosiła mnie do swojego rodzinnego domu w Holmes Chapel,ale nie było jej w domu, więc Hazz zaproponował, żebym z nim poczekała w jego pokoju. Był bardzo miły i uroczy :) Kochałam go, ale bałam się przyznać do tego, przecież to Harry Styles.. Miliony dziewczyn szaleją na jego punkcie, a taka zwykła [t.i] myśli, że on ją kocha. Siedzieliśmy na kanapie.
-[t.i] muszę ci coś powiedzieć.. - Powiedział Harry
- słucham przystojniaku? - odpowiedziałam
- Kocham cię.. masz jakieś plany na wieczór?
- ja ciebie też kocham! Na wieczór? Nie, a czemu pytasz?
- wyskoczmy do klubu! wpadnę po ciebie o 20; 00
Byłam najszczęśliwszą kobietą na świecie. Po pięciu minutach przyszła Gemma, wyszłyśmy na miasto. Opowiedziałam jej o wyznaniu Harrego. Była szczęśliwa, bo wiedziała, że nie skrzywdzę jej brata. Nadszedł długo wyczekiwany wieczór, ktoś zapukał do drzwi, wyszłam żeby otworzyć. Przywitał mnie pocałunkiem i wyszliśmy. Oczywiście co jakiś czas przeszkadzały nam jego fanki, ale to zrozumiałe. Przez cały wieczór mnie komplementował. Był jak taki słodki piesek, którego chce się zabrać do domu. Tak też uczyniłam. Po świetnej zabawie, poszliśmy do mojego mieszkania. Było skromne, ale Harremu się spodobało. Nie wiedział, że jestem Directioner dopóki nie zobaczył mojej ściany pokrytej plakatami i napisami "i love 1D" Wybuchnął śmiechem, potem zaczął mnie całować. Czułam się jak jego księżniczka. Przeżyłam z nim swój pierwszy raz, chyba to wiedział, bo był delikatny i troskliwy. awww, od tamtego czasu jesteśmy razem.  Codziennie na Twitterze, Ask'u i Facebooku dostaję tysiące hejtów, niektórzy grożą mi śmiercią, ale Harry mówi, żeby się nie przejmować tym, bo to osoby, które ich nie znają piszą :) Najlepszy człowiek jakiego spotkałam kiedykolwiek :)  

#39 Zayn +18 by Solider

Zayn od dawna był spostrzegany jako ten niegrzeczny. Przed kamerami taki miły i wgl. A w rzeczywistości tak naprawdę właśnie typowy Bad Boy. Wykorzystuje niewinne dziewczyny, co drugie słowo przeklina, wyzywa się z innymi, chodzi na imprezy co wieczór i wpierdziela się w bójki. Od samego początku Go nie lubiałaś. Nienawidzisz Go za to, że w ogóle istnieje. Gdy Mulat się do Ciebie przypierdala, zawsze broni Cię Niall, który jest Twoim bratem. Pewnego dnia, musiałaś zostać sama w domu, z Zayn'em. Byłaś w kuchni i wlepiłaś swój wzrok w obraz za oknem. Poczułaś ciepło na plecach. Mulat przytulił Cię od tyłu i oparł na chwilę swoją głowę na Twoim ramieniu. - Jesteś strasznie pociągająca. . . -wyszeptał Ci na ucho. - Spieprzaj. . . - odparłaś i wyrwałaś się z Jego objęć. Podeszłaś do drzwi balkonowych w salonie i spoglądałaś na ludzi który idą z parasolkami w taką ulewę. Zayn złapał Ci za biodra. - Odejdź. - powiedziałaś stanowczo. Wiedziałaś, że chłopak chce zrobić, z Tobą to co z innymi laskami. Zakrył Ci dłońmi usta i oczy. Poczułaś, jakiś chłód. Odsłonił Ci oczy, a na ustach zawiązał czarny materiał. Zobaczyłaś jakąś piwnicę. Mulat przywiązał Cię tyłem do metalowego słupa. Zerwał z Ciebie czerwoną zwiewną sukienkę i beżową koronkową bieliznę. Z siebie ściągnął jedynie koszulkę. Uderzył dłońmi w piersi, a Ciebie przeszedł dreszcz. Jego uderzenia sprawiały Ci ból. Chciałaś krzyczeć, ale nie mogłaś. Rozpiął zamek od spodni, a po chwili ujrzałaś Jego męskość. Wszedł w Ciebie od przodu. Był taki duży, że wylewała się z Twojej kobiecości krew. Z oczy płynęły Ci łzy. Chłopak złapał Cię mocno za biodra i przyśpieszył. Zamknęłaś oczy. . . Czułaś straszny ból. Doszedł w Tobie, ale nie wychodził. Zachował szybkie, płynne ruchy. Wchodził coraz głębiej. Ból zabijał Cię od środka. Otworzyłaś lekko oczy . . . Mulat zaczął ściskać Twoje piersi. Ponownie Jego dłonie były na Twoich biodrach. - Jesteś taka ciasna. . . - powiedział i nie przestawał. Po godzinie Zayn wyszedł z Ciebie i odwiązał Cię. Złapał Cię za ręce i poprowadził na dość spore łóżko. Położył Cię na Nim na brzuchu. "Ja pierdole. . . Co tu robi łóżko..?! - pomyślałaś. Załapał mocno za biodra, sprawiając, iż wypięłaś się. Wszedł w Ciebie bardzo gwałtownie. . . Wchodził tak głęboko . . . Bolało Cię to niezmiernie. Zaciskałaś pięści na łóżku. Dołożył z przodu dildo. Płakałaś. . . Po godzinie całą kobiecość miałaś we krwi. Nie byłaś świadoma tego co się wydarzyło. Kręciło Ci się w głowie, byłaś taka zmęczona. Zayn Cię zostawił. Wziął swoje rzeczy i poszedł do swojego mieszkania, a Ty zostałaś. Po kilkunastu minutach resztkami sił wyszłaś z piwnicy, a akurat wtedy do domu weszło całe 1D, oprócz Zayn'a. Harry założył Ci swoją bluzę.Wydusiłaś z siebie jakieś słowa, które opisały co pamiętałaś. Chłopcy byli w szoku. . .

#38 Zayn Smutny By Mullingar Girl

                                       

Od kilku lat mieszkam w Bradford i od dwóch lat spotykam się Zaynem Malikiem. Nadeszły wakacje, Zayn wyjechał w trasę po USA, a ja na wakacje do Hiszpanii z przyjaciółkami. Bałam się o to, że w stanach się piękne dziewczyny i Zayn może mnie zdradzić.  Myliłam się, ale stało się coś o wiele gorszego. Dostałam SMS'a od Liam'a. Przez kilka minut nie wierzyłam w to co się stało, potem zaczęłam płakać.. W sms'ie było napisane "Zayn miał wypadek samochodowy, przyjeżdżaj szybko" co miałam zrobić? Kupiłam bilet na wcześniejszy lot i poleciałam do LA. Nigdy w życiu tak się nie bałam. Zadzwoniłam po Louis'a i Harrego i z nimi pojechałam do szpitala. Zaprowadzili mnie na salę, w której leżał Zayn.. "odzyskał przytomność, to cud, że żyje" - mówili lekarze. Cieszyłam się, ale chyba za wcześnie..
 - Kim jesteś? proszę wyjdź stąd!- wyszeptał Zayn..
-Ale Zayn, [t.i] to twoja dziewczyna.. Mieliście wziąć ślub.. - dodał Harry ,
- Nie kocham już jej rozumiesz? - odpowiedział..
Nie czekałam długo wzięłam swoje rzeczy i poszłam, wybiegł za mną Harry i powiedział, że Malikowi coś odbiło i że nadal mnie kocha.. Nie wierzyłam mu. Harry zatrzymał mnie i namiętnie pocałował. Odwzajemniłam jego pocałunek. Odwróciłam się, zaczęłam płakać  i wyszłam. Pojechałam do rezydencji, w której zatrzymali się chłopaki, w domu był Niall z Liam'em. Bardzi ich lubię. :)) Zaprosili mnie do środka, zrobili herbatę i zapytali co się stało. Nie miałam siły, ani ochoty się tłumaczyć. Poprosiłam, aby odwieźli mnie na lotnisko. Wracam do Anglii. Kończę ten rozdział w moim życiu, za dużo już wycierpiałam. Muszę odpocząć. Nie życzę mu źle, bo go kocham, mam nadzieję, że on mnie też. Dwa miesiące później do Bradford wrócił poobijany Zayn. Przyleciał z jakąś blondynką, to chyba jego nowa laska.. Siedziałam w domu, nagle ktoś zapukał do drzwi. Był to Malik, chciał pogadać..
- [t.i] przepraszam, nie mogę z tobą być, kocham cię, ale nie mogę!
- co się stało??
- ta blondynka... zdradziłem cię z nią
Spoliczkowałam Mulata i kazałam mu wyjść, zaczęłam płakać. Zaczynam życie od nowa, nie chcę z nim być. Dlaczego mi to zrobił? Mówił, że mnie kocha..
Nie myślałam o tym, co robię, wzięłam do ręki żyletkę i  to zrobiłam, pewnie będę tego żałować, ale nie teraz. Teraz to mnie nie obchodzi, nie czuję bólu..

#37 Nowe autorki.!! by Solider

Witajcie moje robaczki ;*. Mam jedną małą informację dla Was :). Otóż mamy nowe autorki : Justynę < Mullingar Girl > i Agatkę < Agata to Agata haha ;3 >. Co się z tym wiąże. .? A no właśnie to, że będą częściej dodawane imaginy :))). dalej przyjmujemy zamówienia z komentarzy spod imaginów i z mojego ask'a --> ask.fm/ItsMyLifexxxx :3.

5.08.2013

#36 Niall +18 by Solider

Ten imagin jest z dedykacją dla @1Directionerka :3. I mam malutką prośbę. Gdy chcecie imagin z Dedykacja podpisujcie się dla kogo On ma być. :))). --------------------------- Jesteś z Niall'em na wakacjach na Karaibach. Macie całe 3 tygodnie dla siebie. Po urlopie Twój Blondasek musi wracać w Trasę koncertową. W tej chwili jest godzina 11.00 a Ty masz niesamowitą chcicę na Irlandczyka. Obudziło Cię słońce które przez okno padało na Twoją Twarz. Niall wstał i zasłonił okno, w skutek zrobiło się ciemno. Chłopak ponownie wszedł pod kołdrę, tak, że był nad Tobą. Złożył na Twoich ustach gorący pocałunek. - Mam ochotę na Ciebie. . . - powiedział Ci do ucha. Zdjęłaś Jego bokserki, a On jedynie podwinął podwinął Twoją koszulkę do góry < spałaś bez bielizny. >. Wszedł w Ciebie powoli bez gry wstępnej. Poruszał się wolno. . . Jakby bał się, że zrobi Ci krzywdę. W tym samym czasie całował, lizał, ssał Twoje piersi i sutki. Czułaś się niesamowicie. Wplotłaś swoje malutkie rączki w Jego blond włosy. Wchodził w Ciebie całą długością. . . Zamknęłaś oczy, i poczułaś się cudownie. . . Niall był niesamowity w łóżku. . . Taki delikatny. Blondyn powoli wyszedł z Ciebie, a Ty otworzyłaś oczy. Odwrócił Cię na brzuch. Złapał za Twoje zgrabne biodra i przyciągnął do siebie w taki sposób, iż byłaś delikatnie wypięta. Wszedł w Ciebie bardzo delikatnie. Ręce miał na prześcieradle na poziomie Twoich piersi. Poruszał się delikatnie, a następnie przyspieszył znacząco. Sprawiał Ci wielką przyjemność. Mogłabyś tak częściej. Ponownie przyśpieszył. Ocierał się o Twój punkt G. W końcu do Niego dobił i ciągle do Niego docierał. Co sprawiało Ci ból. . . Przyjemny ból. Wbiłaś paznokcie w poduszkę. Wasze oddechy były głośniejsze. . . Czułaś Jego oddech na swojej szyi. Doszliście razem. Opadliście na łóżko. Nialler przytulił Cię od tyłu. - You make me happy . . . - powiedział cichutko Tobie na ucho. Uśmiechnęłaś sie do siebie. Byłaś w pełni spełniona. ---------- Pewnie chciałaś aby był dłuższy, ale jakoś nie miałam weny. :P. Ale myślę, że i tak się podoba ^^.

3.08.2013

#35 Niall +18 by Solider

Imagin dla Jagodziankiii <3 . ----------------- - Nie..! Puść mnie.! Nie..! Pomocy..! - krzyczałaś gdy wieczorem wracałaś z klubu, a ktoś zaciągnął Cię w ciemny kąt. Twoje krzyki zdały się na nic. Trójka chłopaków Cię zgwałciła.. Ocknęłaś się w ciemnym kącie mniej-więcej o 6. rano. Byłaś świadoma tego co się wydarzyło. Zobaczyłaś ciemną postać, która podała Ci rękę. - Jestem Niall. - Przedstawił się a Ty łapiąc Go za dłoń którą wystawił Ku Tobie wstałaś. - [T.I.]. - odparłaś. - Co Ty tu robisz..? - Spytał. Wszystko Mu wytłumaczyłaś. Był w szoku.. - Będzie dobrze... Nie myśl o tym.. - powiedział i Cię przytulił, a Ty Czułaś Jego ciepło. Po chwili blondyn dał Ci buziaka czoło. Wtuliłaś się w Niego jeszcze bardziej. Poszliście do Twojego dużego domu. Byłaś bogata, ale się tym nie jarałaś jakoś specjalnie. Chłopak zajął się Tobą.. Zakochał się w Tobie. Chciał być przy Tobie na zawsze. * 7 MIESIĘCY PÓŹNIEJ *. Niall wparował Ci do domu i poleciał do salonu gdzie odkładałaś książkę na miejsce, a po chwili przytulił Cię od tyłu. - Kocham Cię.. - powiedział i pocałował Cię. - Ja Ciebie także, kotku. - odparłaś. Położył Cię na sofie i zerwał z Ciebie białą, zwiewną sukienkę przed kolana. Zdjęłaś Jego czerwoną koszulkę. Zaczął całować Cię po każdym zakątku Twojego gorącego ciałka. Odpiął delikatnie Twój bielutki stanik i powoli ściągnął z Ciebie koronkowe stringi. Byłaś już mokra. Wbił swoje dwa palce w Twoją pochwę. Krzyknęłaś. Poruszał Nimi rytmicznie. Swoim językiem pieścił Twoją Łechtaczkę ( czy jak to sie kurwa pisze... ). Doszłaś już po pięciu minutach. Zdjęłaś spodnie Niall'a razem z bokserkami. Wzięłaś Jego męskość do swoich małych rączek, i wykonywałaś posuwiste ruchy. Słyszałaś jęki blondyna. Wzięłaś Jego penisa do ust. Po kilku minutach doszedł w Twoich ustach. Był nad Tobą i wbił się w Ciebie gwałtownie, a zarazem jakże brutalnie. Wbijałaś pazurki w plecy chłopaka. Wykrzykiwałaś Jego imię. Czułaś niezwykła przyjemność. Wchodził całą długością, dochodził do Twojego punktu G. Doszliście razem. Chłopak obrócił Cię na brzuch i kazał abyś się wypięła. Tak też zrobiłaś. Wszedł w Ciebie powoli, ale przyśpieszał. Przyśpieszył maksymalnie. Krzyczałaś ile tchu w płucach. Ściskał Twoje pośladki, a Ty wbijałaś paznokcie w czarną sofę. Doszliście. Nialler zlizał wszystko co z Ciebie wypłynęło dla Niego. Pocałował Cię namiętnie pozostawiając smak własnej kobiecości na ustach.

2.08.2013

#34 Niall smutny by Solider

Ogłoszenie parafialne : Mamy nową adminkę - Agatkę. :). Teraz obie będziemy pisać imaginy dla Was. :)A także zmieniłam tło, czcionkę i parę innych rzeczy. :3-----------------------------Mieszkasz z Matką i Ojcem. Nienawidzisz ich.. Codziennie piję, ćpią i palą.. Na dodatek ojciec bije matkę. Jak ojciec ją uderzy, ta idzie do Ciebie z zamiarem uderzenia Ciebie. Właśnie dlatego nosisz długie spodnie i bluzy na długi rękaw.. Jesteś cała w sinikach, zadrapaniach. Kryjesz również swoje nadgarstki. Czemu.? Ponieważ tniesz się.. Jesteś od tego uzależniona... Nikt o tym nie wie oprócz Ciebie. Masz najlepszego przyjaciela – Niall'a. Jesteś z Nim blisko.. Nawet bardzo blisko. Ty czujesz coś do Niego.. Ale nie jesteś pewno czy On to uczucie odwzajemnia. Pewnego dnia idziesz sobie spokojnie sama po parku. Widzisz dziewczynki w wieku 6-8 lat które mają kochających się rodziców.. Ty tak nie miałaś. Nagle poczułaś ucisk na biodrach, a Ty Odwróciłaś się i ku Twoim oczom ukazał się Nialler. - Słuchaj.. mam Ci coś do powiedzenia. - popatrzał Ci prosto w oczy. - Mów.. - powiedziałaś cicho i topiłaś się w Jego cudownych tęczówkach. - Kocham Cię.. - powiedział. Zamiast odpowiedzieć „Też Cie kocham” zarzuciłaś ręce na kark blondyna i pocałowałaś Go namiętnie. Wasze języki toczyły walkę. Jego zwinny język pieścił Twoje podniebienie, a Ty nie chciałaś być Mu dłużna więc zrobiłaś to samo. Po kilku minutach oderwaliście się od siebie. Poczułaś, że masz dla kogo żyć.. Przytuliłaś się do Niego. - Od dzisiaj mieszkasz u mnie. - powiedział stanowczo. Wiedział jaką masz sytuację w domu, więc nie chciał abyś się tak męczyła z rodzicami. - Pewnie. - odpowiedziałaś. - Kocham Cię tak mocno.. - dodałaś i odkleiłaś się od Niego. - Ja Ciebie też. Poszliście po Twoje rzeczy do domu Twoich rodziców. Standardowy widok – starzy są na kanapie nieprzytomni, a przy Nich puste butelki i puszki po alkoholu. Normalka. Szybko wzięliście najpotrzebniejsze rzeczy i poszliście do domu Niall'a. Kochałaś u Niego przebywać. Miał bardzo przyjemne mieszkanie. Weszliście do środka. Blondyn zaniósł Twoją torbę do Waszego pokoju i zaczął układać twoje ciuchy. Weszłaś po 10 minutach do sypialni i zauważyłaś pustą torbę. - Ale... - Nie dokończyłaś, bo zobaczyłaś, jak Niall wkłada ostatnią koszulkę do szafy. - Nie musiałeś.. - powiedziałaś ściągając bluzę. Zapomniałaś o bliznach na nadgarstkach. - Musiałem. - odpowiedział i podszedł do Ciebie, a następnie musnął Twoje usta. Wieczorem poszłaś wziąć prysznic. Gdy już się umyłaś wyszłaś spod prysznica. Od razu Twoje ciało pokrył chłód prosto z otwartego okna. Stałaś tyłem do drzwi, a przodem do okna. Zaczęłaś wycierać swoje mokre ciało. Poczułaś duże ciepłe dłonie na swoich biodrach. Odwróciłaś głowę w bok i zobaczyłaś Niall'a. Wziął Twoich rąk ręcznik i zaczął Cię wycierać. Pomógł Ci się ubrać. W ramach podziękowań pocałowałaś Go czule.. Jak nikogo wcześniej. Irlandczyk zauważył na Twoich nadgarstkach blizny... - Co to ma być.? - spytał i wskazał na Twój nadgarstek. Wytłumaczyłaś Mu wszystko. Zrozumiał, ale zabronił Ci się więcej ciąć. Niall poszedł spać już o 21.30, a Ty o 22.40. Irlandczyk musiał iść spać wcześniej, gdyż rano jedzie do studia. Gdy chłopak się szykował do wyjścia do pracy Ty jeszcze dobrze spałaś. Tuż przed wyjściem Blondyn dał Ci buziaka w policzka. Usiadł na łóżku na chwilę by odpisać na sms-a. Obok leżałaś Ty. Jeszcze po odpisaniu na sms-a, pogłaskał Twojego policzka swoją ciepłą dłonią. Nie wiedział, że po raz ostatni mógł Cię dotknąć.. Niall wyszedł o 6.30, a Ty wstałaś o 9.50. Po wstaniu z łóżka ogarnęłaś się. Poszłaś do kuchni i zjadłaś śniadanie, a następnie włączyłaś Wiadomości. Nie mogłaś uwierzyć w to ci było w telewizji... Napis „Wpadek w Londynie. Zderzenie czołowe. Nikt nie przeżył.”. I pokazali resztki samochodu Niall'a..Nie wierzyłaś w to.. I zresztą nie chciałaś uwierzyć. Do oczu napłynęły Ci łzy. Złapałaś za telefon i zadzwoniłaś do Niall'a.. Nie odbierał.. Dzwoniłaś chyba z 10 razy. Usłyszałaś dzwonek do drzwi. Otworzyłaś drzwi cała zapłakana. To byli chłopcy. Też byli roztrzęsieni, smutni... - Wiem.. - powiedziałaś przez łzy i wpuściłaś ich.. - Ja pierdole.. - Zayn klnął pod nosem. Wszystkim z oczu płynęły strumienie łez. - Za co kurwa.. Za co.. - Louis nie mógł się pogodzić z losem.. Zresztą jak wszyscy. Wszyscy usiedli na kanapie w salonie.. Nastała cisza. Jedynie było można usłyszeć przekleństwa i łzy kapające na podłogę. - Boże.. Nie wierzę... - powiedziałaś na głos. - Był dobrym człowiekiem. - powiedział Harry. - Nie zasłużył sobie na taką śmierć. - dodał Liam. Na słowo 'śmierć' dotarło do Ciebie, że Twój Chłopak nie żyje i nie powróci.. Poczułaś ostre ukłucie w sercu. A następnie taką pustkę. Pomyślałaś „Nie mam dla kogo żyć”. Wyciągnęłaś żyletkę i ponownie się pocięłaś. Później schowałaś ją do kieszeni. Pozwoliłaś aby krew lądowała na białej sofie. Obraz przed oczami robił Ci się rozmazany.. Zamknęłaś oczy. I otworzyłaś je po minucie. -Ej.! Jedźmy zobaczyć Niall'a.! - powiedziałaś. Chłopaki zgodzili się. Weszliście do kostnicy. Pozwolili Wam zobaczyć Irlandczyka Gdy Go ujrzałaś to chciałaś przeżyć jeszcze raz te wspólne chwile. Było Ci niesamowicie smutno.. Płakałaś jak dziecko. - To niemożliwe.. ! - Krzyknęłaś. - A jednak... - powiedział Louis i popatrzał na Blondyna Jego ciało było zmasakrowane. Pocałowałaś Jego usta i płakałaś mocniej. Twoje łzy lądowały na jego zmasakrowanej klatce piersiowej. Chłopcy podeszli do Niall'a.. Każdy płakał. Ochrona kazała Wam już wyjść. Nie chciałaś Go opuszczać. Zayn i Louis wyprowadzili Cię stamtąd. Popadłaś w depresję.. Cięłaś się całymi dniami.. Odsunęłaś się od ludzi.. Pewnego dnia pomyślałaś „To koniec” i wbiłaś sobie nóż w klatkę piersiową. Byłaś z Niall'em na zawsze....